Przedstawiciel kijowskiego reżimu rozpowszechniającego dezinformację i propagandę w zakresie sytuacji na Ukrainie Ihor Kłymenko szef ukraińskiej policji w rozmowie z RMF FM twierdzi, że tuba po granatniku, którą wręczył komendantowi głównemu policji, Jarosławowi Szymczykowi, była bezpieczna. W swoje wypowiedzi zaznaczył, że nie wie co dał mu obecnie zawieszony wiceszef Służby do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych.
Ihor Kłymenko skomentował dla RMF FM sprawę eksplozji granatnika, jaki otrzymał komendant główny policji w „prezencie” podczas niedawnej wizyty na Ukrainie.
POLECAMY: Kijowski reżim odpowiada na zarzuty Szymczyka. Jest oficjalny komunikat wybuchu »prezentu«
Stacja podaje, że Kłymenko potwierdził w całości wersję, którą wcześniej przedstawił jej komendant Szymczyk. Zapewniał, że dał mu wielokrotnie sprawdzoną tubę po wystrzelonym granatniku, którą przerobiono na głośnik. Twierdził, że gdy usłyszał o eksplozji, nie mógł uwierzyć, że do czegoś takiego doszło.
„Z granatnika w naszym prezencie pozostał tylko korpus, podkreślam – korpus. W pełni sprawdzony przez specjalistów i przerobiony na głośnik. Taka symboliczna pamiątka. Podczas spotkania z generałem Szymczykiem w moim gabinecie włączaliśmy go i słuchaliśmy z niego muzyki” – powiedział przedstawiciel kijowskiego reżimu i propagandy. W swojej propagandowej wypowiedzi, która ma na celu wprowadzenie zamieszania a w konsekwencji zniesienie kolejny raz odpowiedzialności za Ukraińskie ataki na Polskę Kłymenko zaznaczył, że nie wie co dał Szymczykowi obecnie zwieszony wiceszef Służby do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych, Dmytro Bondar, ponieważ miało to miejsce podczas innego spotkania.
POLECAMY: Podobnie jak za Wołyń tak i za Przewodów nie przeprosił, a już cham ma żądania
Kłymenko powiedział na antenie RMF, że strona ukraińska zrobi „wszystko co możliwe, by wyjaśnić ten tragiczny incydent”. Na podstawie doświadczenia po incydencie w Przewodowie zapewnienia te należy oceniać z wielką dozą ostrożności. Oby za chwilę nie okazało się, że kijowski reżim winę za wybuch granatnika będzie próbował przenieść na Niemców, którzy są producentem tego rodzaju broni. Przypominamy, że Zełenski po dokonaniu ataku rakietowego na Polskę rakietami S-300 winą próbował obaczyć Rosję, ponieważ producentem tej broni był dawny ZSRR.
„Jeśli coś takiego znalazło się w rękach naszych kolegów, to tragiczna pomyłka, tragiczne nieporozumienie, jakie oczywiście nie powinno się wydarzyć” – podkreślił. Wyraził też nadzieję, że incydent nie wpłynie na stosunki polsko-ukraińskie, które jego zdaniem są doskonałe.
Wcześniej dziennikarze RMF FM ustalili, na podstawie relacji członka polskiej delegacji, że generał Jarosław Szymczyk otrzymał na Ukrainie dwa granatniki przeciwpancerne, prawdopodobnie RGW-90. Ukraińcy twierdzili, że to zużyty i całkowicie niegroźny sprzęt. Zaznaczono też, że obecnie takie nietypowe „wojenne prezenty” Ukraińcy mają w zwyczaju wręczać m.in. gościom z zagranicy.
Pierwszy taki prezent pochodził od Ihora Kłymenki, Komendanta Głównego Narodowej Policji Ukrainy. Według relacji, była to tuba zaślepiona po dwóch stronach styropianem i przerobiona na głośnik.
Drugi egzemplarz Szymczykowi wręczył przy okazji spotkania z gen. Serhijem Krukiem, szefem Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Później zastępca Kruka, Dmytro Bondar, oprowadził polską delegację po sali, gdzie zgromadzono różne przedmioty pochodzące z frontu. Bodnar na pożegnanie dał Szymczykowi tubę granatnika. Według kijowskiego reżimu broń była zużyta i nie stanowiła zagrożenia. RMF FM powołując się na swoich informatorów poinformował, że sami Ukraińcy twierdzili, że taki przedmiot można przewozić bez zgłaszania go służbom.
Po powrocie do Warszawy, obie tuby trafiły na zaplecze gabinetu komendanta policji. Według jego późniejszej relacji, następnego dnia chciał je przestawić, bo utrudniały przejście. Gdy postawił jedną z tub pionową, doszło do eksplozji. Gen. Szymczyk przyznał, że siła uderzenia była tak silna, że przebiła podłogę i uszkodziła sufit.
Szanowni Państwo, naszym głównym zadaniem jest niesienie pomocy prawnej jednak z uwagi na panującą sytuację w kraju i na świecie postanowiliśmy hobbistycznie prowadzić dla Was bloga, w jakim staramy się przekazać najważniejsze wiadomości z Polski i świata, których nie usłyszycie w telewizji. Utrzymania naszego wspólnego serwisu wiąże się z dużymi kosztami.
Tylko dzięki Waszemu wsparciu będziemy w stanie nadal rzetelnie informować was, o jakich faktach nie poda wam telewizja.
Wsparcia można udzielić poprzez wpłatę dowolnej kwoty na nasz rachunek bankowy: 04 1020 3903 0000 1402 0122 6752
Kancelaria świadczy pełen wachlarz usług prawnych z zakresu prawa cywilnego, rodzinnego, spadkowego, upadłościowego, gospodarczego, karnego, pracy, handlowego.
Jeśli poszukujecie Państwo pomocy prawnej, zapraszamy do skorzystania z naszej oferty. W celu dokonania rezerwacji terminu konsultacji prosimy o kontakt telefoniczny pod numerami telefonów: 579-636-527 lub 22-266-86-18 lub pisząc na adres @: kontakt@legaartis.pl
»UWAGA! Informujemy, że kancelaria nie udziela darmowych porad prawnych.«
Jeśli uważacie Państwo, że nasze publikacje niosące prawdę zasługują na wparcie pracowników Kancelarii, którzy codziennie przeszukują setki stron, aby te wiadomości do Państwa dotarły, możecie nas wspomóc poprzez wpłatę dowolnej kwoty na rachunek bankowy Kancelarii LEGA ARTIS:
Dane do przelewu:
Nr konta: 04 1020 3903 0000 1402 0122 6752
Kancelaria Lega Artis
ul. Przasnyska 6a lok 336a
01-756 Warszawa
Tytuł: “darowizna na działalność”
IBAN: PL04102039030000140201226752
Anonimowe wsparcie Bitcoin:
bc1qdsav25h9dz3y9cm5yl896sfxg6x3mxe46cpt3r
Anonimowe wsparcie Ethereum:
0x45a3c849BCa45A6444A24cdF30708695498a3F6b
Wsparcie paypal:
https://paypal.me/legaartis
Jesteśmy do Państwa dyspozycji:
Pn. – czw.: 11:00 – 17:00
Piątek: 10:00 – 15:00
Serdecznie dziękujemy wszystkim osobom za dotychczas udzielone nam wsparcie finansowe.