Stany Zjednoczone mogłyby wejść w bezpośrednią konfrontację z Rosją, wysyłając amerykańskich żołnierzy z Polski na Ukrainę, powiedział emerytowany pułkownik armii USA Douglas Macgregor na kanale YouTube Judging Freedom.
POLECAMY: Kijowski reżim zaczyna mieszać w sprawie wybuchu »prezentu«
„Obawiam się, że nagle usłyszymy w telewizji od Joe Bidena: 'Dziś wieczorem, drodzy rodacy, wysłałem nasze wojsko, aby zapewnić strefę bezpieczeństwa na zachodniej Ukrainie'” – powiedział specjalista.
Jego zdaniem często słyszy się w Waszyngtonie rozmowy o strategicznym i militarnym potencjale Polski jako „przyczółku przeciwko Rosji” dla wojsk USA. Amerykańskiej ofensywie będą towarzyszyć przemówienia o pokoju, demokracji i wolności, choć w rzeczywistości nie będzie ona miała nic wspólnego z tym, co się tam dzieje i „będzie podobna do Wietnamu” – sprecyzował.
„Tylko tym razem nie chodzi o Wietnam, ale o Rosję, wielkie mocarstwo” – podkreślił pułkownik.
Władze USA wielokrotnie oświadczały, że amerykańscy żołnierze nie będą brali udziału w działaniach zbrojnych na terytorium Ukrainy. W ubiegłym tygodniu koordynator ds. komunikacji strategicznej w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby stwierdził to po raz kolejny: według niego prezydent Joe Biden nie zmienił decyzji o niewysyłaniu wojsk do republiki.
Na tym tle część polityków amerykańskich wezwała do wstrzymania pomocy wojskowej dla Kijowa. W szczególności powiedziała to kandydatka na senatora Diane Sawyre, natomiast kongresman Paul Gosar uważa, że Waszyngton nie powinien ingerować w konflikt, ale powinien promować pokój.