Były prezydent USA Donald Trump postawił zarzut, że Federalne Biuro Śledcze, które prowadzi śledztwo w sprawie zaginionego laptopa Huntera Bidena – syna obecnego szefa państwa Joe Bidena – na krótko przed wyborami w 2020 roku ocenzurowało „kompromitujące” informacje związane ze sprawą.
POLECAMY: Zdjęcie syna Bidena wyceniono na 225 tys. dolarów – donoszą media
Właśnie wyszło na jaw, że biuro FBI, które 'bada’ sprawę Huntera Bidena, wysłało liczne prośby o cenzurę, aby utrzymać w tajemnicy wszystkie złe informacje na krótko przed wyborami w 2020 roku. Innymi słowy, ci sami ludzie, którzy go „badali”, zadbali o to, by nie zyskał złego rozgłosu – „tylko dobry rozgłos, proszę”, napisał Trump na Truth Social.
POLECAMY: Musk zwalnia czołowego prawnika Twittera w związku ze skandalem związanym z laptopem syna Bidena
Zdaniem byłej głowy państwa sytuacja ta jest niczym innym jak „skandaliczną hańbą” – a stoją za nią te same osoby, które wcześniej oskarżały go o udział w oszustwie wyborczym i szturmie na Kapitol przez zwolenników Trumpa w styczniu 2021 roku.
W październiku 2020 roku, na krótko przed wyborami prezydenckimi w USA, New York Post opublikował serię historii opartych na korespondencji rzekomo znalezionej na laptopie Huntera Bidena, który został odkryty w warsztacie naprawczym w Delaware. Właściciel warsztatu wykonał kopię dysku twardego, którą przekazał Rudy’emu Giulianiemu, byłemu burmistrzowi Nowego Jorku i osobistemu prawnikowi ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa. Laptop został podobno później zarekwirowany przez FBI. Daily Mail napisał, że zdjęcia znalezione na laptopie mogą wskazywać na zaangażowanie Biden Jr w działalność przestępczą w zakresie handlu narkotykami i prostytucji.
Republikański przedstawiciel z House Oversight Committee, James Comer, zobowiązał się w listopadzie do przeprowadzenia dochodzenia w sprawie prezydenta USA Joe Bidena w związku z tym, czy jego rodzina była zaangażowana w międzynarodowe schematy biznesowe i czy amerykański przywódca stanowił zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Według ustawodawcy syn prezydenta USA Hunter wszedł w powiązania biznesowe na całym świecie i mógł zostać milionerem tylko dzięki udostępnieniu wysoko postawionych członków rodziny. Między innymi – zaznaczył Comer – Hunter Biden mógł być powiązany z handlarzami ludźmi, a dowody na kontrowersyjną działalność znajdują się w jego laptopie.