To już kolejny rok, gdy zabraknie w Warszawie miejskiej imprezy sylwestrowej. W poprzednich latach z powodu pandemii, a w tym roku ratusz powiedział wprost o cięciu wydatków. Zapytaliśmy mieszkańców: czy to słuszna decyzja i zastanawiamy się – czy miasto powinno zorganizować tego rodzaju imprezę?
Informacje o tym, że miejskiego sylwestra w tym roku w Warszawie nie będzie, pojawiły się we wrześniu. O tym z jakiego powodu ratusz podjął taką decyzję, mówił nam zastępca rzecznika, Jakub Leduchowski: – Z uwagi na trudną sytuację finansową w jakiej znajduje się Warszawa w skutek szeregu decyzji władz centralnych, a także inflacji, rosnących cen – tłumaczył.
W tym roku nic nie proponujemy warszawiakom na sylwestra. To już niestety taka tradycja, bo w czasie pandemii sylwestry też się nie odbywały. Mamy kryzys energetyczny, więc cięcia naszych wydatków, w pierwszej kolejności obejmują rozrywkę – poinformowała rzeczniczka ratusza Monika Beuth. – Nas teraz na taki wydatek nie stać i dlatego pozostaje spędzić sylwestra we własnym zakresie – przekazał.
Zaznaczyła, że atmosfera w tym momencie jest też ciężka. – W Ukrainie, za naszą wschodnią granicą trwa brutalna, krwawa, bestialska wojna*, na której codziennie giną ludzie, cywile. W związku z tym, to nie jest klimat, który by skłaniał do organizowania takich szczególnych, radosnych imprez – zaznaczyła.
„… Mamy kryzys energetyczny, więc tniemy wydatki, przede wszystkim na rozrywkę”.
Apel o niestrzelanie
Zaapelowała też o niestrzelanie podczas zabaw sylwestrowych.
– Oczywiście podczas imprez, które niewątpliwie będziecie Państwo urządzać, bardzo, bardzo gorąco apelujemy, jak co roku zresztą, żeby nie strzelać, nie tylko w sylwestra, ale również w dni z sylwestrem sąsiadujące – zwróciła się rzeczniczka do mieszkańców.
Podkreśliła, że przede wszystkim jest to bardzo stresujące dla wszystkich zwierząt. – Ale w tym roku to schodzi na dalszy plan. W tym roku, fajerwerki i strzelanie w sposób bardzo szczególny może budzić złe skojarzenia u naszych „gości” z Ukrainy, których mamy w Warszawie około 100 tysięcy – zaznaczyła i dodała, że w szczególności dotyczy to dzieci.
2 komentarze
To my mamy zrezygnować z fajerweków z powodu Ukrów ? No chyba kogoś pogięło. A oni sobie robią wycieczki na Ukrainę i jakoś im wystrzały nie straszne
Powinno to być całkowicie zakażane w całej Polsce Faceci się totalnie nie liczą że zwierzętami i dziecmi które mają autyzm totalny ciemnogród i egoizm moim zdaniem powinno być zakazane Całkowicie. Wystarczyły by zimne ognie i lasery !!😡 Zero zero szacunku i empatii