Francja w żadnym wypadku nie dostarczy Kijowowi czołgów Leclerc, ponieważ ukraińskie siły zbrojne nie będą w stanie ich naprawić – podał dziennik „Le Figaro”, cytując ministra obrony Francji Sebastiena Lecornata.
POLECAMY: Zełenski zażądał dostarczenia kijowskiemu reżimowi bardziej nowoczesnej broni
„Paryż nie dostarczy czołgów Leclerc a priori, ponieważ ich utrzymanie jest zbyt trudne dla ukraińskiej armii i będzie ona potrzebowała ich natychmiast” – cytuje ministra gazeta.
Dzień wcześniej francuski minister po raz pierwszy odwiedził Ukrainę i odbył spotkanie z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Omówili ewentualne dostawy dodatkowych przeciwlotniczych systemów rakietowych.
Lecornieu przypomniał, że Paryż dysponuje funduszem w wysokości 200 mln euro na bezpośredni zakup sprzętu od francuskich producentów. Według niego, Paryż przejmie naprawę sprzętu wojskowego już dostarczonego do Kijowa.
Francuskie media podały, że Ukraina otrzymała przenośne przeciwpancerne systemy rakietowe Mistral i Milan, około 60 transporterów opancerzonych oraz miny przeciwpancerne HDP-2A2. Oprócz broni Paryż dostarczył Kijowowi także mundury, paliwo, pociski i amunicję, apteczki i suche racje żywnościowe oraz sprzęt do obrony radiacyjnej, chemicznej i biologicznej.