Wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego odnosi się do wprowadzonych w Polsce mechanizmów opodatkowania firm energetycznych, w tym producentów energii z OZE. Według premiera, te mechanizmy są wprowadzane w celu ograniczenia „nadmiarowych zysków” i wpływają na najbogatsze firmy energetyczne w Polsce.
Jednocześnie, premier zaznacza, że takie mechanizmy opodatkowania są wprowadzane także w innych krajach europejskich i mają na celu zwiększenie wpływów budżetowych oraz przeciwdziałanie wykorzystywaniu systemów podatkowych do unikania opodatkowania. W Polsce wprowadzone zostały m.in. opłaty dystrybucyjne dla największych producentów energii, które są również stosowane wobec producentów energii z OZE.
Jednakże, wprowadzenie tych mechanizmów wzbudziło kontrowersje, a niektórzy producenci energii z OZE, w tym portugalska firma, skrytykowali te rozwiązania. Wypowiedź premiera Morawieckiego sugeruje jednak, że wprowadzone mechanizmy opodatkowania są ważne dla równowagi rynkowej i przyczyniają się do zrównoważonego rozwoju branży energetycznej.
POLECAMY: Ekonomiści nie mają złudzeń. Drożyzna nadchodzi do Polskich sklepów
Jak podała „Rzeczpospolita”, portugalski gigant energetyczny poprzez swoją spółkę zależną EDP Renováveis (EDPR) zapowiada kroki prawne przeciwko polskiemu prawu nakładającemu opłatę od tzw. zysków nadmiarowych zaszytą w ustawie o mrożeniu cen energii. Podobne zastrzeżenie budzi – zdaniem firmy – prawo w Rumunii. EDP uważa, że nowe przepisy w Rumunii i Polsce nie są zgodne z polityką Rady UE.
POLECAMY: Recesja coraz bardziej widoczna. Przedsiębiorcy masowo zwijają biznesy
Rozporządzenie Rady UE 2022/1854 z 6 października 2022 r. wprowadza mechanizmy limitów cen maksymalnych w przypadku nadzwyczajnie wysokich cen energii, wynikających z agresji Rosji na Ukrainę. Zgodnie z rozporządzeniem, mechanizmy te powinny być stosowane wyłącznie w odniesieniu do zrealizowanych przychodów rynkowych.
Ograniczenie mechanizmów limitów cen maksymalnych do zrealizowanych przychodów rynkowych wynika z faktu, że takie ceny energii wynikają z nadzwyczajnej sytuacji na rynku, wynikającej z agresji Rosji na Ukrainę. W takiej sytuacji, ograniczenie cen jedynie na poziomie kosztów produkcji mogłoby prowadzić do niekorzystnego efektu, polegającego na ograniczeniu dostępności energii dla konsumentów, co z kolei mogłoby prowadzić do poważnych konsekwencji dla gospodarki i społeczeństwa.
Dlatego też, stosowanie limitów cen maksymalnych powinno uwzględniać zarówno potrzeby konsumentów, jak i warunki rynkowe. Mechanizmy te powinny umożliwiać ograniczenie ceny energii, jednocześnie zapewniając dostępność do niej dla konsumentów oraz zachowując zdolność producentów do pokrycia kosztów związanych z produkcją i dystrybucją energii.
„Korzyść takiego inwestora jest bardzo wysoka”
Podczas wtorkowej konferencji prasowej premier pytany o tę sprawę stwierdził, że nie przypomina sobie takich wytycznych Rady EU. – Po zainstalowaniu OZE marginalne, czyli krańcowe koszty wytwarzania energii są już bardzo niskie. Jeśli następnie ceny energii na giełdzie są bardzo wysokie, to korzyść takiego inwestora jest bardzo wysoka – powiedział szef rządu.
Jak powiedział, dlatego cała Europa wręcz zachęca do opodatkowania tzw. nadmiarowych zysków, do windfall tax. – Także i my wprowadzamy mechanizmy o charakterze opodatkowania, nałożenia daniny na najbogatsze firmy energetyczne. Wśród takich znajdują się również producenci energii elektrycznej z OZE – zaznaczył.
– To dlatego właśnie, dzięki dobrej pozycji budżetu polskiego, dodatkom z budżetu polskiego, ale także ograniczeniu kosztów po stronie firm energetycznych, byliśmy w stanie zamrozić na pewnym poziomie ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych oraz małych i średnich przedsiębiorstw. To się nie wzięło z niczego – podkreślił Morawiecki.
Dodał, że firmy, które próbują skarżyć państwo polskie, próbują jednocześnie doprowadzić do wzrostu cen energii. – Na to nie pozwolimy. Będziemy prowadzili we wszelkich obszarach spór prawny, ale nie sądzę, by te firmy dzisiaj, wbrew zachętom wszystkich państw, które mają tego typu problemy, żeby wygrały, bo odbyło by się to gigantycznym kosztem społecznym – zaznaczył premier.