Rolnicy z województwa łódzkiego alarmują, że sprowadzona z Ukrainy kukurydza jest mocno zanieczyszczona mykotoksynami. Łódzka Izba Rolnicza postulowała wprowadzenie zakazu wykorzystywania tego zboża jako paszy lub do celów spożywczych.
Łódzka Izba Rolnicza zaapelowała o kontrolę importu kukurydzy z Ukrainy. Wezwała też do wprowadzenia zakazu wykorzystywania zboża w paszach dla zwierząt i w celach spożywczych.
Stanowisko łódzkiego samorządu rolniczego zostało sformułowane w komunikacie, który opublikowano w tym tygodniu. Wynika z niego, że informację na temat ukraińskiej kukurydzy Izba Rolnicza Województwa Łódzkiego przekazała Wiktorowi Szmulewiczowi, Prezesowi Krajowej Rady Izb Rolniczych. Poinformowano, że zboże jest prawdopodobnie w znacznym stopniu zanieczyszczone toksynami wytwarzanymi przez grzyby, tzw. mykotoksynami.
– W imieniu Zarządu Izby Rolniczej Województwa Łódzkiego Prezes IRWŁ Bronisław Węglewski przekazał Wiktorowi Szmulewiczowi Prezesowi Krajowej Rady Izb Rolniczych informację o kukurydzy z Ukrainy. Do Biura IRWŁ wpływają sygnały od rolników, że kukurydza sprowadzona z Ukrainy jest zanieczyszczona mykotoksynami (przekraczająca 10 – krotnie dopuszczalne normy) i nadaje się tylko do palenia. W związku IRWŁ prosi o podjęcie działań w sprawie kontroli kukurydzy z Ukrainy i wprowadzenie zakazu wykorzystania kukurydzy do skarmiania zwierząt i do celów spożywczych – czytamy w komunikacie łódzkiego samorządu rolniczego.
Przypomnijmy, iż tylko w okresie od 1 lipca 2022 do 1 stycznia 2023 do Polski oficjalnie wjechało blisko 1,25 mln ton kukurydzy. Zdecydowanie najwięcej kukurydzy importuje Hiszpania – 5 362 541 t. Drugim importerem kukurydzy w UE jest Holandia z dostawami na poziomie przekraczającym 1,7 mln ton. Polska jest na miejscu trzecim, przed Portugalią (1,14 mln ton).
Jak pisaliśmy wcześniej, przeprowadzone na polecenie wojewody lubelskiego kontrole tzw. zboża technicznego z Ukrainy potwierdzają się doniesienia polskich rolników, że zboże to zmienia status na konsumpcyjne i paszowe.
Przykładowo, według ustaleń Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w jednym z przypadków 66 ton pszenicy zostało na granicy odprawione jako zboże techniczne, ale już w Polsce dwukrotnie zmieniało właściciela. Ostatecznie, jako pszenica paszowa, została przeznaczona na pokarm dla zwierząt. Sprawa ta trafiła do prokuratury.
kresy
2 komentarze
My im paliwo, prą, gaz, węgiel, a oni nam rząd, prezydenta i trucizny. No to macie L..hy
No nieźle powinni to wysypać pod pałacem Dudy.