Pijany 27-letni kierowca poważnie uszkodził bramę cmentarza Łyczakowskiego we Lwowie. Zdarzenie miało miejsce w nocy z niedzieli na poniedziałek. W wyniku zdarzenia brama osunęła się i ma pęknięcia. Teraz czeka ją demontaż w celu naprawy. Zdarzenie to pokazuje prawdzie oblicze tej nimby wojny. Europejczyków zmusza się do oszczędzania i przyjmowania „uchodźców” a na Ukrainie zdolni do obrony swojego kraju mężczyźni mają czas na balangi i wojaże samochodowe po pijaku.
POLECAMY: Dolnośląski program dopłat za zatrudnienie Ukraińca narusza prawo pracy
W nocy z niedzieli na poniedziałek 27-letni pijany kierowca wjechał główną bramę cmentarza Łyczakowskiego we Lwowie przy ulicy Schimserów. Aby przeprowadzić naprawę, konstrukcja musi zostać zdemontowana – poinformowała Rada Miejska Lwowa. „Brama jest poważnie uszkodzona. Kamienna podstawa przesunęła się o około 10 cm, jest cała w pęknięciach. Konstrukcję należy zdemontować i ponownie złożyć. Za naprawę musi zapłacić kierowca, który popełnił wykroczenie” – poinformował dyrektor Cmentarza Łyczakowskiego Ołeksandr Dmytriw.
Jeszcze nie wiadomo, o jaką kwotę chodzi. Z pewnością będzie to podstawa do uruchomienia kolejnej zbiórki pieniędzy.
Bramę zbudowano w 1901 roku w stylu neogotyckim z piaskowca. W jej górnej części znajduje się medalion z wizerunkiem Matki Boskiej autorstwa Emila Schredla. Bramę została odnowiona w 2015 roku.
Przypominamy, że w ubiegłym prezydent Polski z ukraińskimi korzeniami podczas wizyty w swojego mistera odwiedził lwowski Cmentarz Łyczakowski, na którym pochowane są między innymi Orlęta Lwowskie. Podczas wizyty Dudy z Cmentarza Orląt Lwowskich zniknęły czerwono-czarne flagi. Sytuacja ta jest o tyle dziwna na tele wizyty „wizjonera zdrowia” we lwowskim szpitalu bardzo flaga ta była bardzo mocno gloryfikowana.
