Według informacji, konieczne jest uchwalenie kolejnej ustawy dotyczącej energii wiatrowej, jeśli chcemy uzyskać pożyczkę w ramach KPO. Tylko w ten sposób rząd będzie mógł osiągnąć swój cel, pomimo faktu, że ustawa o Sądzie Najwyższym jest niewystarczająca.
Polska jest zobowiązana do uchwalenia kolejnej ustawy wynikającej z wytycznych UE, dotyczącej polityki klimatycznej i wiatraków, w przeciwnym razie nie będzie możliwe otrzymanie pożyczki z KPO, której tak bardzo potrzebuje rząd. Aktualnie ustawa o Sądzie Najwyższym, wymagana przez UE, jest jeszcze w fazie procedowania w Senacie, nie została jeszcze podpisana przez prezydenta.
Rząd ma duże nadzieje, że prace nad projektem ustawy wiatrakowej zakończą się na najbliższym posiedzeniu Sejmu.
– Zgodnie z deklaracjami naszego rządu, wniosek o płatność z KPO zostanie złożony po uchwaleniu nowelizacji ustawy wiatrakowej – odpowiedział rzecznik rządu Piotr Müller w wywiadzie radiowym dla Trójki.
POLECAMY: Jest grupa posłów, która zdaje sobie sprawę, że liczebność armii kraju spada
Rzecznik rządu powiedział, że jeszcze nie ma decyzji co do terminu złożenia wniosku o płatność z KPO. Chcą jeszcze porozmawiać z Komisją Europejską, aby uniknąć sytuacji, w której złożenie wniosku przed zakończeniem procesu legislacyjnego (tj. uchwalenia ustawy o wiatrakach) stanie się powodem do dodania dodatkowych wymagań. Z tego powodu chcą mieć pewność, że zbyt wczesne złożenie wniosku nie stanie się powodem absurdalnych działań przeciwników KE.
Proponowana nowelizacja ustawy wiatrakowej, zwana nowelą wiatrakową, ma na celu zliberalizowanie zasady 10 H (wprowadzonej w 2016 roku przez PiS, a obecnie zmienianej przez PiS na wniosek UE). Jest to jeden z 37 kluczowych kamieni milowych, które Polska musi osiągnąć, aby spełnić wymogi instrumentu Recovery and Resilience i uzyskać dostęp do środków z Narodowego Planu Odbudowy (czyli pożyczyć od Unii Europejskiej i wdrożyć ich wytyczne).
Rządowy projekt ustawy wiatrakowej, złożony w Sejmie w lipcu ubiegłego roku, proponuje zmianę minimalnej odległości wiatraków od zabudowań z 10-krotności wysokości wiatraka z łopatą w najwyższym położeniu do co najmniej 500 m. Decyzję o odległości mają podejmować społeczności lokalne. Dla parków narodowych i rezerwatów przyrody minimalna odległość pozostanie na poziomie 10-krotności wysokości wiatraka, jednak dla rezerwatów będzie to minimalnie 500 m.
Tak, jest to prawdziwe. Sejmowe komisje przyjęły poprawkę do projektu ustawy wiatrakowej, która zwiększa minimalną odległość wiatraka od budynków mieszkalnych z 500 m do 700 m. Poprawka została zgłoszona przez szefa komisji energii, Marka Suskiego.
Zgodnie z przyjętą poprawką komisji, został zniesiony zakaz budowy budynków mieszkalnych w pobliżu istniejących turbin wiatrowych, więc nie będzie żadnych ograniczeń.