Słynna piekarnia Sekuna we Wrocławiu zakończa działalność. W pożegnalnym komunikacie firmy można przeczytać, że piekarni nie udało się pokonać komuny, powodzi, napływu marketów na rynek ani pandemii COVID, ale pokonała ją inflacja.
POLECAMY: Zniżki na rachunki za gaz dla piekarni i cukierni będą obowiązywać od kwietnia
Piekarnia Sekuna we Wrocławiu zamknie swoje drzwi po 46 latach działalności. Właściciel, Andrzej Sekuna, powiedział, że koszty działalności znacznie wzrosły i przekraczają dochody, a nie ma perspektywy na poprawę sytuacji w ciągu najbliższego pół roku. Z tego powodu firma nie chce się zadłużać.
Właściciel piekarni Sekuna ogłosił zamknięcie swojego biznesu na Facebooku. W komunikacie firma wyjaśniła, że decyzja ta została podjęta z powodu inflacji, wzrostu kosztów i spadku liczby klientów. Właściciel powiedział, że nie ma perspektywy na dalszą działalność i nie chce się zadłużać. W komunikacie podkreślono, że piekarnia była dla nich czymś więcej niż tylko lokalem.
Piekarnia Sekuna we Wrocławiu, która istniała od 1977 roku, kończy swoją działalność. Właściciele zdecydowali się na to, ponieważ nie byli w stanie pokonać inflacji, rosnących kosztów oraz coraz mniejszej liczby klientów. Piekarnia była bliska zamknięcia już w 2020 roku, jednak dzięki apelom o pomoc w sieci udało się jej ocalić. Wrocławianie często odwiedzali piekarnię, aby kupić pieczywo wypiekane w starym stylu na naturalnym zakwasie, co czyniło je smaczniejszym niż to sprzedawane przez markety.
Jeden komentarz
tak likwiduje się polskie piekarnie, zastąpią je przemysłówki piekące chleb z mąki z robakami. Teraz chyba widać na 100% o co chodzi