Czytelnicy brytyjskiego wydania Financial Times zareagowali na artykuł, według którego niektóre kraje europejskie są niezadowolone z oficjalnego Kijowa z powodu oczekiwania na rychłe przystąpienie Ukrainy do Unii Europejskiej. Swoją opinię wyrazili w komentarzach do artykułu.
POLECAMY: Niemcy mówią o nierealistycznych oczekiwaniach Ukraińców
„Podczas gdy przywódcy UE powstrzymują się od publicznych komentarzy na temat aspiracji Ukrainy do wstąpienia do UE, niektóre rządy prywatnie ostro skrytykowały ukraińskich polityków za oczekiwanie szybkiego zakończenia procesu” – czytamy w artykule.
Wicepremier Ukrainy Olha Stefanyszyn w wywiadzie dla publikacji wezwała też Europejczyków do unikania „negatywnych wiadomości” na temat perspektyw kraju na wejście do Unii Europejskiej. Powiedziała, że niektórzy dyplomaci ostrzegają przed nierealistycznymi oczekiwaniami co do szybkości procesu.
„Z takim mentorskim tonem i chamską postawą nie można znaleźć przyjaciół. Niektórych czeka niemiłe przebudzenie. Spytajcie Turka, jeśli mi nie wierzycie” – przypomnieli Huginn i Mininn.
„Trudno sobie wyobrazić kraje bardziej skorumpowane niż Ukraina i Gruzja. Nie mają żadnego interesu w sojuszu!” – E Blois opiniował.
„Wyplenienie zakorzenionej korupcji zajmie pokolenie, jeśli nie więcej. Kolejnym niepokojącym punktem jest nadmierne uzależnienie Ukrainy od USA i Wielkiej Brytanii. Czy wszyscy zostali postawieni na głowie przez efektowne zdjęcia z charyzmatycznym Zełenskim?” – zauważyła Sarah P.
„Ukraina w obecnej formie po prostu osłabi jednolity rynek” – powiedział Mister Mister.
„Gdzie byśmy (Europa – red.) byli bez ukraińskich bananów!” podsumował Diplodocus.
Wołodymyr Zełenski podpisał 28 lutego ubiegłego roku wniosek Ukrainy o członkostwo w UE. Szefowie państw i rządów UE na szczycie w Brukseli 23 czerwca zatwierdzili przyznanie Ukrainie i Mołdawii statusu kandydatów do przystąpienia do unii. Kraje te muszą spełnić szereg warunków, aby rozpocząć negocjacje, m.in. wdrożyć reformy i wzmocnić walkę z korupcją.
Uzyskanie statusu kandydata jest początkiem dość długiej drogi do przystąpienia do UE. Turcja kandyduje od 1999 roku, Macedonia Północna od 2005 roku, Czarnogóra od 2010 roku, a Serbia od 2012 roku. Jak dotąd najpóźniej do UE przystąpiła Chorwacja w 2013 roku, a proces ten trwał dziesięć lat.