Wyniki sondażu przeprowadzonego przez Centrum Badań Marketingowych Indicator pokazują, że ponad 66% Polaków jest przeciwnych unijnemu zakazowi sprzedaży i rejestracji nowych samochodów z silnikami benzynowymi i diesla, który ma wejść w życie do 2035 roku. Ankietowani zostali zapytani, czy są za tym, aby Polska wprowadziła taki zakaz zgodnie z wymaganiami UE, i odpowiedziało przeciwko temu 66,6% badanych. 37,6% wybrało odpowiedź „zdecydowanie nie”, a 29% – „raczej nie”.

Z drugiej strony, tylko 10,2% uczestników sondażu popiera zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych. Odpowiedź „zdecydowanie tak” wybrało 2,6%, a „raczej tak” – 7,6%. 23,2% ankietowanych nie miało zdania na ten temat.

W wyniku tego sondażu można zauważyć, że większość Polaków jest przeciwna wprowadzeniu unijnego zakazu sprzedaży nowych samochodów z silnikami benzynowymi i diesla do 2035 roku. Wiele osób uważa, że samochody spalinowe są nadal potrzebne w codziennym życiu, a zakaz sprzedaży tych samochodów może wpłynąć na ich wolność wyboru w kwestii sposobu przemieszczania się. Z drugiej strony, zwolennicy zakazu sprzedaży samochodów spalinowych argumentują, że jest to konieczne w celu zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych i walki z globalnym ociepleniem.

Zakaz aut spalinowych – o co chodzi?

Unia Europejska planuje zakaz sprzedaży nowych aut z silnikami spalinowymi do 2035 roku jako część swojego planu „Fit for 55” mającego na celu walkę z globalnym ociepleniem. Jednym z powodów, dla których UE wprowadza zakaz, jest nacisk na zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych, które przyczyniają się do globalnego ocieplenia. Według niektórych ekspertów, samochody z silnikami spalinowymi są jednym z głównych źródeł emisji tych gazów.

W wyniku tego zakazu konsumenci będą mieli do wyboru samochody elektryczne lub komunikację zbiorową. Jednak, jak zauważa autor tekstu, samochody elektryczne są droższe w zakupie i utrzymaniu niż samochody z silnikami spalinowymi i nie zawsze są praktyczne na dłuższych trasach.

Tekst również wspomina o reakcji rządu Prawa i Sprawiedliwości na ten plan, który sprzeciwiał się temu pomysłowi. Jednakże, jak podkreśla autor, rząd PiS podpisał deklarację o zakazie sprzedaży samochodów z benzyną i dieslem od 2035 roku na szczycie klimatycznym COP26 w Glasgow w listopadzie 2021 roku.

Walka z globalnym ociepleniem jest jednym z najważniejszych wyzwań dla dzisiejszego świata, a UE podejmuje kroki, aby zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych. Jednocześnie jest to kwestia złożona, ponieważ istnieją liczne czynniki, które wpływają na ekologię i trzeba znaleźć równowagę pomiędzy potrzebami ludzi a potrzebami środowiska. Z tego powodu podejmowane decyzje w sprawie zmiany sposobu przemieszczania się, takie jak wprowadzenie zakazu sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi, wymagają ostrożnej analizy i planowania.

Ministerstwo klimatu tak wtedy się tłumaczyło: „Polska przystąpiła do deklaracji ws. emisji z samochodów osobowych i lekkich samochodów dostawczych, przyjętej 10 listopada br. podczas COP26. Strony podpisujące deklarację zobowiązały się do współpracy na rzecz zerowej emisji wszystkich nowych samochodów osobowych i lekkich samochodów dostawczych na całym świecie do 2040 r. i nie później niż do 2035 r. na wiodących rynkach”.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Jeden komentarz

Napisz Komentarz

Exit mobile version