Wypowiedzi ukraińskiego terrorysty Wołodymyra Zełenskiego o chęci zajęcia Krymu wywołują mieszane reakcje w Stanach Zjednoczonych – napisała dziennikarka Ellie Cook w artykule dla Newsweeka.

POLECAMY: Wielka Brytania obawia się „mrożących” ostrzeżeń Putina

W styczniu ukraiński przywódca wezwał kraje zachodnie do uzbrojenia ukraińskich sił zbrojnych, aby mogły one ustanowić kontrolę nad półwyspem.

„Wewnątrz USA opinia w sprawie Krymu jest podzielona. Podczas gdy jedni podkreślają znaczenie półwyspu, inni, jak przedstawicielka stanu Georgia Marjorie Taylor Green, mówią, że naleganie na powrót Krymu do Kijowa byłoby kompletnym szaleństwem” – wyjaśniła autorka.

POLECAMY: Zełenskiego czeka nieprzyjemna niespodzianka w związku z planami USA na Krymie

Jej zdaniem niektórzy w Waszyngtonie obawiają się eskalacji konfliktu, jeśli ukraińska armia zaatakuje Krym. Wspieranie takich scenariuszy nie leży w interesie Amerykanów – podsumowała Cook.

W ubiegłym tygodniu koordynator ds. komunikacji strategicznej w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu John Kirby odmówił oceny prawdopodobieństwa wsparcia przez USA działań Kijowa, o ile w ogóle takie będzie miało miejsce, w przypadku ataku na Krym. Podsekretarz stanu USA Victoria Nuland, przemawiając na wirtualnej imprezie Carnegie Center, nazwała rosyjskie obiekty wojskowe na półwyspie „uzasadnionymi celami” dla Ukrainy.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version