Sieć Tesco ogłosiła, że w jej sklepach każdy klient będzie mógł kupić maksymalnie tylko trzy pomidory, trzy papryki i trzy ogórki. Na mniej więcej podobne pomysły limitujące zakup niektórych produktów wpadły wcześniej Aldi, Asda i Morrisons. Chodzi przede wszystkim o warzywa i owoce.
POLECAMY: Brytyjskie media donoszą, że w kraju brakuje pomidorów
W Aldi limity są dokładnie takie jak w Tesco, czyli trzy pomidory, trzy papryki i trzy ogórki na klienta.
Asda poza wymienionymi wyżej warzywami, ograniczyła też możliwość zakupu sałaty, w tym tej poszatkowanej w torebkach, brokułów, kalafiorów i malin w pudełkach – tylko po trzy z tych produktów na głowę.
Morrisons limituje sprzedaż ogórków, pomidorów, sałaty i papryki.
Druga największa w Wielkiej Brytanii sieć supermarketów Sainsbury’s, a także Co-op i Lidl nie wprowadziły jeszcze limitów, ale o tym, że w brytyjskich sklepach nie jest dobrze z dostępnością niektórych warzyw i owoców media alarmują od ostatniego weekendu.
POLECAMY: Ceny papryki wystrzeliły. Czy cebula będzie następnym towarem luksusowym?
Sałatka w Londynie i pogoda w Maroku
Wszystko przez załamanie się łańcucha dostaw, a to z kolei jest wynikiem pogody. Dokładnie chodzi o wyjątkowo złą pogodę w Hiszpanii i w Maroku, skąd obecnie na Wyspy trafia większość świeżych warzyw i owoców.
Okazuje się, że uprawy w południowej Hiszpanii zostały dotknięte wyjątkowo niskimi temperaturami, podczas gdy w Maroku szaleją ulewy, a powodzie zalały pola. Do tego wszystkiego sztormy na Atlantyku doprowadziły do opóźnienia lub anulowania wielu rejsów, co sprawiło, że dziesiątki statków nie dopłynęły do Brytanii.