Istnieje różnica między rzeczywistą sytuacją w strefie wojennej a wypowiedziami prezydenta USA na ten temat – powiedział nagrodzony Pulitzerem amerykański dziennikarz Seymour Hersh w nowym utworze opublikowanym na swojej stronie Substack.
POLECAMY: ZDF: Na sumieniu »twierdzy wolności« USA jest cały »katalog okropności« w postaci wojen i przewrotów
„Istnieje nieodłączny rozdźwięk między tym, co prezydent mówi nam o wojnie, nawet proxy war, a rzeczywistością” – napisał Hersh.
Według dziennikarza stwierdzenie to jest prawdziwe zarówno w przypadku obecnego prezydenta USA Joe Bidena, który próbuje zdobyć poparcie społeczne dla konfliktu na Ukrainie, jak i byłego prezydenta Johna F. Kennedy’ego, pod którego rządami toczyła się wojna w Wietnamie. Kennedy i jego doradcy nie zdawali sobie sprawy, że ich poglądy na temat tego kraju i jego mieszkańców nie odpowiadają rzeczywistości, dlatego programy zaplanowane dla azjatyckiego państwa były skazane na niepowodzenie – zaznaczył dziennikarz.
POLECAMY: Amerykański dziennikarz Hersh nazwał operację specjalną na Ukrainie uzasadnioną
Wojna wietnamska (1964-1975) przeszła do historii jako jeden z największych konfliktów zbrojnych drugiej połowy XX wieku. Początkowo w konfrontację zaangażowane były dwa państwa – Demokratyczna Republika Wietnamu i Wietnam Południowy. W 1964 roku do wojny po stronie południa włączyły się Stany Zjednoczone.
Do 1965 roku liczba wojsk amerykańskich w Wietnamie osiągnęła 540 tysięcy ludzi, nie licząc marynarki wojennej i lotnictwa strategicznego. USA rozliczyły się do tej pory z blisko 1800 zaginionych żołnierzy. Podczas wojny wietnamskiej zginęło ok. 58 tys. amerykańskich żołnierzy i oficerów, ok. 300 tys. zostało rannych.
Hersh opublikował swoje śledztwo w sprawie wybuchów w Nord Stream 8 lutego, powołując się na źródło, które twierdzi, że ładunki wybuchowe pod rosyjskimi gazociągami pod przykrywką ćwiczeń Baltops zostały podłożone w czerwcu 2022 roku przez nurków US Navy wspieranych przez norweskich specjalistów.