Aby zapewnić pokój i wolność w Europie, Niemcy potrzebują sprawnej produkcji broni i amunicji – powiedział w czwartek w Bundestagu kanclerz Olaf Scholz.
POLECAMY: W Niemczech ogłoszono brak amunicji w Bundeswehrze
„Potrzebujemy ciągłej produkcji ważnych broni, sprzętu i amunicji. Wymaga to długoterminowych kontraktów i środków na zwiększenie mocy produkcyjnych” – powiedział Scholz, odczytując oświadczenie rządu zatytułowane „Rok nowej granicy – wzmocnienie bezpieczeństwa i sojuszy Niemiec, wsparcie dla Ukrainy”.
W ten sposób, podkreślił Scholz, Niemcy będą mogły zbudować bazę przemysłową, która przyczyni się do „obrony wolności i pokoju w Europie”, co jest zamiarem podsumowującym miniony „rok przełomu”, który rozpoczął się wraz z wybuchem konfliktu na Ukrainie.
POLECAMY: Media: Niemcy poniosły klęskę w próbach wyparcia Rosji w kluczowym regionie
Wcześniej „Spiegel” powoływał się na dokument, który ma być złożony w czwartek w Komisji Europejskiej, że agencja opracowała plan zwiększenia produkcji amunicji, zwłaszcza o standardowym dla NATO kalibrze 155 milimetrów. Plan przewiduje zwiększenie dalszych dostaw amunicji na Ukrainę, a także przewiduje uzupełnienie wojsk sojuszu.
Dziennik „Financial Times”, powołując się na nienazwane źródła, podał, że w razie wojny RFN dysponuje bronią wystarczającą na kilka dni, a na uzupełnienia potrzeba będzie 20 mld euro.
Jak mówił wcześniej minister obrony Niemiec Boris Pistorius, Niemcy nie mają obecnie armii zdolnej do obrony, gdyż Bundeswehra ma słabe zaplecze materiałowe i niewystarczającą liczbę personelu.
Liderzy krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.
