Aktualna sytuacja na rynku warzywnym jest bardzo niekorzystna dla konsumentów, którzy muszą płacić znacznie więcej za podstawowe produkty spożywcze. Ceny kilograma papryki i pomidorów przekraczają 20 zł, a za kalafiora trzeba zapłacić kilkanaście złotych. Powodem tak wysokich cen jest atak zimy w Hiszpanii, która jest głównym importerem tych warzyw na rynek polski.

Hiszpania zawsze była ważnym źródłem zaopatrzenia w świeże warzywa dla Polski, jednak tegoroczna fala mrozów mocno uderzyła w tamtejsze uprawy. To spowodowało znaczne ograniczenie podaży na rynkach europejskich, w tym również w Polsce. Brak dostaw z Hiszpanii doprowadził do tego, że ceny papryki, pomidorów i ogórków gwałtownie wzrosły.

W tej sytuacji warto zwrócić uwagę na krajowe uprawy warzyw, takie jak ziemniaki czy marchew, których ceny w tym czasie nie uległy zmianie. Wyjątkiem jest jedynie cebula, która zdrożała w wyniku mniejszych zbiorów na Ukrainie oraz zwiększonego popytu na rynkach zagranicznych.

Jak zauważa ekonomista Jakub Olipra, aktualna sytuacja na rynku warzywnym jest wynikiem niekorzystnych warunków pogodowych, które wpłynęły na zubożenie podaży. Wraz ze wzrostem kosztów produkcji, przewidywany jest dalszy wzrost cen na rynku warzywnym w Polsce.

Celowo opóźnia produkcję

Andrzej Onufryjuk, producent warzyw pod osłonami (ogórków, pomidorów, kapusty i papryki) z powiatu bielskiego zauważa, że w tym roku wielu rolników celowo opóźnia produkcję, by zminimalizować koszty ogrzewania. W swoim gospodarstwie w ogrzewanym tunelu ma tylko rozsadę, a ogrzewa go drewnem z własnego lasu. Wyhodowane tu sadzonki będzie przesadzać do innych tuneli foliowych wówczas, gdy ogrzewanie ich nie będzie konieczne.

– Nie zdecydowałbym się na zakup węgla, który w tym roku jest bardzo drogi, bo wysokie koszty produkcji nie zawsze przekładają się na wyższe ceny warzyw – mówi Andrzej Onufryjuk. – Na przykład w ubiegłym roku one nie wzrosły, choć koszty produkcji były wyższe.

Wysokie ceny warzyw na rynku są widoczne również w innych krajach europejskich, gdzie Hiszpania jest jednym z głównych dostawców. Sytuacja ta wynika przede wszystkim z niekorzystnych warunków pogodowych, które spowodowały straty w uprawach warzyw w południowej Europie. W związku z tym, wielu rolników decyduje się na opóźnienie produkcji, by zminimalizować koszty ogrzewania, które w tym roku są wyjątkowo wysokie. W niektórych przypadkach producenci ograniczają się tylko do hodowli rozsad, aż do momentu, gdy uprawy będą mogły być prowadzone bez dodatkowego ogrzewania.

Warto jednak zaznaczyć, że w przypadku niektórych warzyw, jak cebula czy ziemniaki, ceny również znacząco wzrosły, ale z innych przyczyn. Zwiększony popyt na te produkty na rynkach zagranicznych, spowodowany mniejszymi zbiorami na Ukrainie, przyczynił się do podwyżek cen.

W tej sytuacji rolnicy muszą podejmować decyzje, które pozwolą im na minimalizację kosztów i zapewnienie rentowności produkcji, jednocześnie starając się utrzymać jakość i ilość swoich plonów. Wiele zależy od czynników, na które nie mają wpływu, takich jak warunki pogodowe czy globalne rynki.

Zamiast ogrzewania podwójne tunele

Leszek Makowski zwraca uwagę na to, że uprawa warzyw w Polsce jest obecnie bardzo trudna i wymaga dużych nakładów finansowych. Rosnące ceny paliw i innych surowców, takich jak ekogroszek, zwiększają koszty produkcji, a jednocześnie ceny na rynku są niskie, co utrudnia rolnikom uzyskanie zysków z uprawy.

Mimo to, rolnik stara się przystosować do sytuacji na rynku i szuka alternatywnych rozwiązań. W tym roku skoncentruje się głównie na uprawie sałaty, kapusty i rzodkiewki, które nie wymagają tak dużych nakładów finansowych jak uprawa pomidorów i ogórków. Będzie też starał się zoptymalizować koszty produkcji, na przykład poprzez wykorzystanie energii słonecznej do ogrzewania tuneli foliowych.

Sytuacja Leszka Makowskiego jest przykładem na to, że rolnictwo w Polsce nie jest łatwe i wymaga dużych nakładów finansowych i wysiłku. Wysokie koszty produkcji i niskie ceny na rynku to problemy, z którymi borykają się obecnie polscy rolnicy.

– Mam nadzieję, że ich cena w tym roku będzie wyższa, bo koszty ogrzewania wzrosły trzykrotnie – tłumaczy rolnik. – Tona ekogroszku we wcześniejszych sezonach wcześniej kosztowała 800 zł, a teraz 2700 zł.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version