Przepisy dotyczące utraty prawa jazdy za przekroczenie prędkości były kwestionowane od dawna. Ostatecznie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2022 roku potwierdziło, że jest to niezgodne z Konstytucją RP. Przede wszystkim z tego powodu, że taka kara była nałożona bez odpowiedniego procesu sądowego i możliwości obrony dla kierowcy.
Zmiana tych przepisów jest z pewnością pozytywnym krokiem w kierunku bardziej sprawiedliwego systemu karnego. Jednocześnie jednak, jak zauważono, pozostaje pytanie, co z osobami, które w przeszłości straciły prawo jazdy z tego powodu. Czy będą one mogły odzyskać swoje prawo jazdy, czy też zostaną zmuszone do ponownego zdawania egzaminu i spełniania wymagań stawianych kierowcom?
Nie ma wątpliwości, że taka zmiana przepisów wymaga również dostosowania systemu egzekwowania kary za przekroczenie prędkości. Konieczne będzie wprowadzenie odpowiednich procedur i narzędzi, które pozwolą na skuteczne egzekwowanie kary w sposób bardziej sprawiedliwy i zgodny z zasadami konstytucyjnymi. W każdym razie jest to krok w kierunku lepszego funkcjonowania polskiego systemu prawnego.
Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepisy, które pozwalają na odebranie prawa jazdy za przekroczenie dopuszczalnej prędkości, są niezgodne z konstytucją. Powodem jest brak możliwości obrony dla kierowców, którzy zostali pozbawieni prawa do prowadzenia pojazdu. Można by przypuszczać, że w takiej sytuacji kwestia obrony nie jest konieczna, skoro mówimy o czystych faktach – przekroczenie prędkości. Jednakże, często zdarza się, że kierowcy mają wątpliwości co do sposobu pomiaru prędkości.
Kierowcy często podnoszą zarzuty, że policja celowo przyspieszała za nimi, aby podwyższyć pomiar prędkości. W efekcie, kierowca może jechać z prędkością 98 km/h, ale pomiar wskazuje 102 km/h. Chociaż różnica ta wydaje się niewielka i praktycznie niezauważalna dla ludzkiego oka, to właśnie te 4 km/h mogą zadecydować o tym, czy kierowca straci swoje prawo jazdy. W związku z tym, kwestia ta jest niezwykle istotna dla zachowania podstawowych praw i wolności kierowców, w tym prawa do obrony.
- We Francji rośnie liczba stacji benzynowych, na których nie ma benzyny z powodu strajkówWe Francji rośnie liczba stacji benzynowych, na których całkowicie lub częściowo zabrakło paliwa – wynika z informacji internetowego serwisu śledzącego
- Polacy nie mogą już tankować paliwa na stacjach jak dotychczas. Zmiany już od poniedziałku.W ciągu ostatniego roku, kierowcy w Polsce doświadczyli gwałtownych wahań cen paliw. Od poniedziałku czekają nas kolejne znaczne zmiany w
- Pilnie sprawdź swoje dokumenty. Kierowcy z tym wpisem mogą dostać mandat w wysokości 5000 zł was nie ominie!Posiadanie ważnego dokumentu rejestracyjnego pojazdu jest niezwykle istotne dla kierowców, którzy chcą bezpiecznie poruszać się po drogach. Brak lub nieważność
Policja nie odbierze już prawa jazdy?
W Polsce istniała kontrowersyjna praktyka automatycznego odbierania prawa jazdy kierowcom, którzy zostali złapani za przekroczenie prędkości powyżej 50 km/h w terenie zabudowanym lub 60 km/h poza nim. Kierowcy często mieli wątpliwości co do sposobu przeprowadzenia pomiaru prędkości, ale nie mieli możliwości obrony. Sprawa mogła trafić do sądu, ale postępowanie mogło trwać długo, a kierowca musiał w międzyczasie ponieść konsekwencje utraty prawa jazdy.
W odpowiedzi na tę sytuację rząd zapowiedział zmianę przepisów, zgodnie z którymi kierowcy będą mieli miesiąc na przedstawienie swojego stanowiska i odwołanie się od kary, co pozwoli na uniknięcie automatycznego odebrania prawa jazdy. Zmiany mają wejść w życie przed wakacjami. Mandaty i punkty karne za przekroczenie prędkości będą wciąż nakładane, ale kierowcy będą mieli możliwość obrony swoich praw.
Strona rządowa oczywiście odniosła się do całego zamieszania i zapowiedziała zmianę przepisów. Głosy z ministerstwa sprawiedliwości informują, że kierowcy będą mieli miesiąc czasu na wytłumaczenia. W trakcie tego miesiąca oczywiście nie będą musieli nic robić. Ale najważniejsze jest to, że będą mogli się odwołać od kary. Czyli policja na miejscu nie zrobi nic. To znaczy wykona całą pracę, ale nie odbierze ci prawa jazdy – nadal będziesz posiadał swoje uprawnienia.
Według Ministerstwa Sprawiedliwości zmiany mają wejść w życie jeszcze przed wakacjami. Kierowcy mogą się z tego tylko cieszyć, bo na takie zmiany czekali od dawna. Oczywiście znaczne przekroczenie prędkości nadal będzie skutkowało sporym mandatem i punktami karnymi. Jeśli jednak kierowca wygra sprawę, będzie musiał jedynie zapłacić mandat i zebrać punkty karne, ale zatrzyma prawo jazdy.
2 komentarze
Za uchwalanie prawa niezgodnego z Konstytucją powinni beknąć wszyscy zaangażowani w jego przyjęcie począwszy od posłów i skończywszy na prezydencie. A psów ścigających kierowców, żeby im podwyższyć wskaźnik prędkości wypierdolić z psiarni.
Brawo obcokrajowy reżim, ani nierząd, ani sejm, senat, ani prezydent nie są Polakami. Nasza Konstytucja ich nie interesuje.