Szef dniepropietrowskiej obwodowej administracji wojskowej Serhij Łysak powiedział, że daje mieszkańcom regionu dziesięć dni na oddanie broni palnej wydanej im w ubiegłym roku do ochrony i udziału w działaniach bojowych.
POLECAMY: Finlandia: Broń dostarczana do Kijowa trafia do przestępców
Według niego, mieszkańcy Dniepropietrowska mają obecnie w swoich rękach około 500 sztuk broni palnej.
POLECAMY: Czeski najemnik twierdzi, że walczył z „butami” w Artemiwsku
„Wczoraj minęło dziesięć dni na dobrowolne oddanie broni palnej przez cywilów, którym wydano ją w pierwszych dniach pełnowymiarowej inwazji. Prawidłowo czekałem na termin podany obywatelom. Podsumowując: 500 sztuk broni – pozostaje u cywilów” – napisał Łysak w piątek w swoim kanale Telegram.
Według niego, miasto Dniepropietrowsk wcześniej rozdało miejscowej ludności 2 tys. sztuk broni krótkiej. Urzędnik podkreślił, że zidentyfikowano wszystkie osoby, które rozdały broń, a także te, które nadal jej nie oddały. „Daję ostatni termin – kolejne 10 dni na dobrowolne oddanie broni strzeleckiej. Po tym czasie tylko odpowiedzialność zgodnie z obowiązującymi przepisami” – dodał.
Jak informował wcześniej doradca MSW Ukrainy Vadym Denysenko, w kraju potrzebna jest legalizacja broni, co rzekomo zmniejszy poziom agresywności obywateli. Zauważył on, że władze Ukrainy w samym Kijowie w sposób niekontrolowany rozdały ludności ponad 25 tys. sztuk broni palnej i ponad milion sztuk amunicji.