Według raportu InfoDług, zadłużenie Polaków w 2022 roku wzrosło o 6,4 miliarda złotych. Największym powodem tego wzrostu były zaległe alimenty i nieuregulowane raty kredytów.

Wśród wszystkich regionów w Polsce, mieszkańcy Mazowsza mieli najwięcej nieuregulowanych zobowiązań i stanowili najwięcej nierzetelnych dłużników. Raport wskazuje również, że najwięcej zadłużonych osób jest w wieku od 36 do 45 lat, a kobiety częściej zaciągają kredyty i zobowiązania niż mężczyźni.

Długoterminowe zadłużenie, które przekracza 12 miesięcy, stanowi ponad 80% całkowitego zadłużenia Polaków. Z kolei szybkie pożyczki, takie jak chwilówki i pożyczki pozabankowe, stanowią około 11% zadłużenia. Raport wskazuje także na wzrost zainteresowania takimi pożyczkami wśród młodszych pokoleń.

Zadłużenie Polaków ma negatywny wpływ na ich zdolność kredytową oraz na stabilność finansową. Jest to problem, któremu należy poświęcić uwagę i działać w celu zmniejszenia liczby nieuregulowanych zobowiązań oraz edukować ludzi w zakresie odpowiedzialnego podejścia do finansów osobistych.

Jak wyjaśniono, chodzi o zaległości na minimum 200 zł, opóźnione o co najmniej 30 dni.

Według raportu InfoDług opublikowanego w oparciu o dane Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK, po 2022 r. blisko 2,68 mln osób w Polsce posiada ponad 79 mld zł przeterminowanych zobowiązań. W ciągu ubiegłego roku wartość zadłużenia wzrosła o 6,4 mld zł, co wynikało głównie z opóźnień w spłacie alimentów i kredytów, ale także z nieuregulowanych rachunków telekomunikacyjnych oraz niezapłaconych polis ubezpieczeniowych. Jednak autorzy raportu zauważyli, że drugi rok pandemii był jedynym okresem, w którym Polacy byli w stanie zmniejszyć swoje zaległe zobowiązania.

Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor, zwrócił uwagę na zmiany w przyczynach kłopotów finansowych wśród Polaków w ciągu ostatniego roku. Według niego, wojna na Ukrainie spowodowała drastyczne podwyżki cen paliwa i energii, a także wzrost stóp procentowych i inflacji, co dla wielu osób okazało się zbyt trudne do wytrzymania. Przyczyny kłopotów finansowych zmieniają się niemal z dnia na dzień, zauważył Grzelczak. W zeszłym roku głównymi powodami były niskie zarobki, nieprzewidziane wydatki i zdarzenia losowe, ale teraz na pierwszym miejscu wskazywana jest inflacja (36 proc.), na drugim niskie zarobki (22 proc.), a na trzecim – wysokie koszty spłacanych kredytów, będące skutkiem podwyżek stóp procentowych (8 proc.).

Według raportu wartość opóźnionych o 30 dni kredytów wzrosła w minionym roku o ponad 1 mld zł, do 34,1 mld zł, a zaległości pozakredytowe podwyższyły się o blisko 5,4 mld zł, do 44,7 mld zł. Łącznie dało to niemal 78,9 mld zł zaległości, o 9 proc. więcej niż na koniec 2021 r.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version