Związek zawodowy Verdi oraz związek zawodowy EVG ogłosili, że w najbliższy poniedziałek planowany jest masowy strajk pracowników branży transportowej w Niemczech. Zgodnie z zapowiedziami, protest ten może doprowadzić do całkowitego sparaliżowania ruchu na terenie całego kraju, co może wpłynąć negatywnie na codzienne życie milionów ludzi.
„Szacuje się, że w poniedziałek strajkować będzie około pół miliona osób. Konsekwencje odczują nie tylko kierowcy ciężarówek, ale także dziesiątki milionów obywateli” – informuje „Bild”. W proteście wezmą udział pracownicy transportu miejskiego, kolejowego, lotniczego, a nawet wodnego. Obywatele i podróżni muszą przygotować się na ogromne korki na drogach, zamknięte autostrady i wiele innych utrudnień.
Stowarzyszenie kierowców ciężarówek BGL wyraża swoje niezadowolenie wobec zapowiedzianych protestów, ostrzegając przed konsekwencjami, jakie mogą wyniknąć z blokowania dostaw towarów i żywności do sklepów. W szczególności, organizacja ta podkreśla, że strajk może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie przedsiębiorstw, których działalność opiera się na regularnych dostawach surowców i produktów.
Należy jednak podkreślić, że strajk ten jest wynikiem niezadowolenia pracowników z warunków zatrudnienia oraz płac w branży transportowej. Związkowcy domagają się podwyżek wynagrodzeń oraz lepszych warunków pracy, które uważają za niewystarczające. Związek zawodowy Verdi i EVG twierdzą, że strajk jest jedyną możliwością, aby wywalczyć dla pracowników branży transportowej godne warunki pracy i płacy.
Związek zawodowy pracowników sektora publicznego domaga się od władz federalnych 10,5 proc. podwyżki płac, nie mniej niż 500 euro miesięcznie. Związek kolejowy i transportowy EVG chce, by rząd przyznał pracownikom m.in. Deutsche Bahn i przewoźników autobusowych 12 proc. podwyżkę, co najmniej 650 euro miesięcznie. Kolejna tura negocjacji ws. podwyżek odbędzie się 27 marca.
Warto zaznaczyć, że strajk ten nie jest jedynym tego typu protestem w Niemczech. W ostatnich latach pracownicy różnych branż organizowali masowe strajki, domagając się poprawy swoich warunków zatrudnienia oraz wynagrodzeń. Niemniej jednak, zapowiedziany na najbliższy poniedziałek strajk w branży transportowej może mieć poważne konsekwencje dla funkcjonowania gospodarki i życia codziennego obywateli Niemiec.