W mijającym tygodniu Polacy doświadczali nowego sposobu wydawania paliwa na stacjach, na który już się przyzwyczaili. Jednak wkrótce będą miały miejsce istotne zmiany w tym zakresie, które kierowcy powinni dokładnie przeanalizować, ponieważ będą miały bezpośredni wpływ na ich portfele.
Zgodnie z prognozą Biura Maklerskiego Reflex z poprzedniego tygodnia, ceny benzyny na święta wzrosły, podczas gdy ceny oleju napędowego i autogazu dalej spadały. Przed weekendem średnia cena benzyny 95-oktanowej wyniosła 6,75 zł/l, co oznacza wzrost o 7 gr/l w porównaniu z tygodniem wcześniej. Ceny benzyny 98-oktanowej również wzrosły o 3 gr/l i wyniosły średnio 7,35 zł/l. Z kolei diesel potaniał o 3 gr/l i teraz kosztuje średnio 6,71 zł/l. LPG, po niewielkim obniżeniu o 1 gr/l, nadal jest oferowany zazwyczaj po 3,09 zł/l.
Paliwo tak tanio już wydawane nie będzie
„Na ostatnich zmianach korzystają przede wszystkim posiadacze diesli i aut z instalacjami gazowymi” – zauważają Urszula Cieślak i Rafał Zywert z BM Reflex. „Oba paliwa tanieją od lutego. Odpowiednio olej napędowy o 94 gr/l, a autogaz o 13 gr/l. W tym samym czasie, mimo odnotowanych korekt w dół, benzyna Pb95 jest droższa niż na początku lutego o 6 gr/l” – wyliczają.
Średnia cena oleju napędowego w Polsce po raz pierwszy od czerwca ubiegłego roku spadła poniżej średniej ceny benzyny bezołowiowej 95-oktanowej. Analitycy z Biura Maklerskiego Reflex prognozują, że różnica między nimi będzie się zwiększać na korzyść oleju napędowego w kolejnych tygodniach. Niemniej jednak, od wtorku cena obu paliw może wzrosnąć na stacjach benzynowych w wyniku zmian na rynku hurtowym. Analitycy prognozują wzrost cen detalicznych paliw po świętach, z przewidywanym wzrostem cen zarówno benzyny, jak i oleju napędowego.
OPEC+ gra na droższą ropę
Przedświąteczny tydzień na rynku ropy naftowej rozpoczął się z luką wzrostową i powrotem cen czerwcowej serii kontraktów na ropę Brent w przedziale 84-86 dolarów za baryłkę. Obecnie, cena ropy Brent wynosi około 84 USD/bbl, co oznacza wzrost o ponad 4 USD/bbl w porównaniu z poprzednim tygodniem. Analitycy tłumaczą, że wzrost cen jest bezpośrednim efektem decyzji OPEC+.
Osiem krajów OPEC+ ogłosiło nieoczekiwanie dobrowolne cięcia produkcji. Łączna wielkość redukcji to 1,14 mln baryłek dziennie w okresie od maja do końca roku. Kraje OPEC+ i tak nie realizowały ustalonych limitów wydobycia. W lutym zgodnie z danymi MAE produkcja 19 krajów OPEC+ kształtowała się na poziomie 38,4 mln bbl/d wobec ustalonego limitu 40,1 mln bbl/d.