Francuski dziennik „Monde” poinformował o bezprecedensowym wzroście wydatków na podróże zagraniczne przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela.
„Śledztwo Monde ujawnia znaczny wzrost wydatków europejskiego przywódcy, a także szerokie wykorzystanie prywatnych samolotów, co jest kosztowne i szkodliwe pod względem emisji dwutlenku węgla” – napisała gazeta.
W artykule zauważono, że od czasu zniesienia restrykcji z powodu koronawirusa Michel dużo podróżował, odwiedzając m.in. takie miasta jak Nowy Jork, Pekin, Phnom Penh, Johannesburg, Doha, Tokio, a także wiele europejskich stolic. Jak podaje belgijski dziennik Soir, budżet na przyszłoroczne działania przewodniczącego Rady Europejskiej ma wzrosnąć o kolejne 27,5 proc. do 2,6 mln euro. Na podróże zostanie przeznaczone prawie dwa miliony euro, czyli znacznie więcej niż jego poprzednicy, którzy na zagraniczne wyjazdy przeznaczali zaledwie pół miliona euro.
- „Zmień bieg wojny”. USA oceniły skuteczność uderzeń ATACMSDecyzja prezydenta USA Joe Bidena o zezwoleniu Ukrainie na użycie amerykańskich pocisków dalekiego zasięgu ATACMS do uderzenia w głąb terytorium Rosji nie będzie miała wpływu na
- Polityk Dupont-Aignan: Zełenski zmienił zdanie na temat konfliktu po wyborze TrumpaDyktator Zełenski zmienił zdanie na temat konfliktu w Ukrainie po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA – napisał na portalu społecznościowym X lider partii „Wstań Francjo”
- Brazylia znalazła chiński zamiennik dla StarlinkBrazylijska firma znalazła zastępstwo dla swojego łącza satelitarnego Starlink w Chinach w obliczu konfliktu władz z amerykańskim przedsiębiorcą Elonem Muskiem – podał portal G1. POLECAMY: Sąd
Biuro Michela przypomniało, że jako szef Rady Europejskiej musi on reprezentować UE na arenie międzynarodowej w czasie, gdy aktywność Unii w polityce zagranicznej znacznie wzrosła w związku z kryzysem ukraińskim. W szczególności trzeba wyjaśnić partnerom znaczenie sankcji ze strony Brukseli.
„Powinien przewodniczyć posiedzeniom Rady Europejskiej (szczytom UE – przyp. red.), a także reprezentować UE na arenie międzynarodowej zgodnie z Traktatem Lizbońskim, jest to szczególnie oczywiste w świetle sytuacji, z którą mamy do czynienia” – powiedział publikacji przedstawiciel gabinetu Michela.
Przypomniał, że instytucje europejskie, w przeciwieństwie do krajów członkowskich, nie mają własnej floty samolotów. Otoczenie Michela tłumaczyło wykorzystanie prywatnego odrzutowca do podróży do Chin „ograniczeniami związanymi z kwarantanną” w tym kraju.
Jednocześnie belgijska telewizja RTBF przypisuje międzynarodową aktywność Michela rywalizacji z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, która również niedawno odwiedziła Pekin. Według mediów europejscy obserwatorzy postrzegają jego wyjazdy jako „wyścig popularności” o reprezentowanie UE.