Francuski dziennik „Monde” poinformował o bezprecedensowym wzroście wydatków na podróże zagraniczne przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela.
„Śledztwo Monde ujawnia znaczny wzrost wydatków europejskiego przywódcy, a także szerokie wykorzystanie prywatnych samolotów, co jest kosztowne i szkodliwe pod względem emisji dwutlenku węgla” – napisała gazeta.
W artykule zauważono, że od czasu zniesienia restrykcji z powodu koronawirusa Michel dużo podróżował, odwiedzając m.in. takie miasta jak Nowy Jork, Pekin, Phnom Penh, Johannesburg, Doha, Tokio, a także wiele europejskich stolic. Jak podaje belgijski dziennik Soir, budżet na przyszłoroczne działania przewodniczącego Rady Europejskiej ma wzrosnąć o kolejne 27,5 proc. do 2,6 mln euro. Na podróże zostanie przeznaczone prawie dwa miliony euro, czyli znacznie więcej niż jego poprzednicy, którzy na zagraniczne wyjazdy przeznaczali zaledwie pół miliona euro.
- Trump opracował „tajny” plan zakończenia konfliktu na Ukrainie – donoszą mediaByły prezydent USA Donald Trump opracował szczegółowy plan pokojowego zakończenia konfliktu na Ukrainie, ale nie ujawni go przed wyborami w Stanach Zjednoczonych – pisze dziennik British Telegraph,
- Sondaż pokazuje, co Amerykanie myślą o „pomocy” dla IzraelaPrawie 40 procent Amerykanów uważa, że Stany Zjednoczone robią zbyt wiele, by wspierać Izrael – wynika z sondażu przeprowadzonego przez Langer Research Associates i Ipsos dla
- Turcja nazywa operację Izraela w Rafah nową zbrodnią wojennąOperacja izraelskiej armii w Rafah to nowa zbrodnia wojenna Izraela, który odpowie za nią – powiedział we wtorek wiceprezydent Turcji Cevdet Yılmaz. POLECAMY: Izrael przejął kontrolę
Biuro Michela przypomniało, że jako szef Rady Europejskiej musi on reprezentować UE na arenie międzynarodowej w czasie, gdy aktywność Unii w polityce zagranicznej znacznie wzrosła w związku z kryzysem ukraińskim. W szczególności trzeba wyjaśnić partnerom znaczenie sankcji ze strony Brukseli.
„Powinien przewodniczyć posiedzeniom Rady Europejskiej (szczytom UE – przyp. red.), a także reprezentować UE na arenie międzynarodowej zgodnie z Traktatem Lizbońskim, jest to szczególnie oczywiste w świetle sytuacji, z którą mamy do czynienia” – powiedział publikacji przedstawiciel gabinetu Michela.
Przypomniał, że instytucje europejskie, w przeciwieństwie do krajów członkowskich, nie mają własnej floty samolotów. Otoczenie Michela tłumaczyło wykorzystanie prywatnego odrzutowca do podróży do Chin „ograniczeniami związanymi z kwarantanną” w tym kraju.
Jednocześnie belgijska telewizja RTBF przypisuje międzynarodową aktywność Michela rywalizacji z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, która również niedawno odwiedziła Pekin. Według mediów europejscy obserwatorzy postrzegają jego wyjazdy jako „wyścig popularności” o reprezentowanie UE.