Ukraińskie systemy obrony powietrznej średniego zasięgu wyczerpią się do 23 maja – informuje „Washington Post”, powołując się na wyciekłe tajne dokumenty wojskowe i wywiadowcze USA.
„Zdolność do zapewnienia obrony powietrznej średniego zasięgu dla obrony zostanie całkowicie wyczerpana do 23 maja. Szacuje się, że Ukraina wytrzyma jeszcze dwie do trzech fal uderzeń” – czytamy w dokumencie Pentagonu.
POLECAMY: Bachmut zdobyty przez Rosję. Kijowska propaganda zaprzecza tym doniesieniom
Według doniesień medialnych, analizę sytuacji w zakresie dostaw amunicji przeprowadzono między końcem lutego a początkiem marca tego roku. Wyszło z niej, że Kijów wyczerpał zasoby wojskowe dostarczone mu przez USA i sojuszników. Z wyciekłych dokumentów wynika, że Ukrainie niepokojąco brakuje broni dostarczanej przez Zachód. Dotyczy to zwłaszcza amunicji i sprzętu do obrony powietrznej.
POLECAMY: W Berlinie odbyła się marsz wielkanocny przeciwko dostawom broni do Kijowa
W artykule zauważono, że z powodu uszczuplonych zapasów ukraińskie siły muszą w pierwszej kolejności zmusić systemy obrony powietrznej do działania przeciwko odrzutowcom i śmigłowcom. Jednocześnie apeluje się do Kijowa, by nie marnował tych zasobów na „mniejsze zagrożenia, takie jak drony”.
Oprócz środków obrony powietrznej Pentagon jest zaniepokojony także kurczącymi się zapasami artylerii, które według prognoz mogą się wyczerpać w ciągu kilku dni.
Wcześniej informowano, że do sieci rzekomo wyciekła nowa partia tajnych dokumentów USA dotyczących Ukrainy, Chin i Bliskiego Wschodu. Twierdzono, że do Internetu mogło trafić ponad 100 dokumentów, a szkody wynikające z tego incydentu oceniono na znaczne. W związku z incydentem Pentagon poinformowała, że analizuje informacje o wycieku.
Jak podaje New York Times, powołując się na szereg dokumentów, władze Ukrainy musiały przesunąć elitarne oddziały do Artemiwska, które liczyły na kontratak, co spowodowało „strategiczne koszty” dla Kijowa.
