Eduard P., 36-letni Ukrainiec, został oskarżony o brutalne zabójstwo 60-letniego mężczyzny, którego ciało znaleziono z kilkudziesięcioma ranami tłuczonymi w okolicach głowy i klatki piersiowej. Podejrzanego aresztowano w dniu 19 kwietnia. Tragedia miała miejsce w centrum Głogowa (woj. dolnośląskie) w nocy z 15 na 16 kwietnia.

W mieszkaniu 60-letniego Waldemara H. odbywała się impreza, w której uczestniczyli gospodarz, 36-letni obywatel Ukrainy Eduard P. oraz kobieta, która została przesłuchana jako świadek. Następnego dnia rano, zwyrodnialec z Ukrainy powiadomił telefoniczne dyżurnego lokalnej policji, że znalazł martwego kolegę. Ukraiński zwyrodnialce został jednak zatrzymany.

Ukraiński kat zadał „koledze” ok. 50 ran tłuczonych

Śledczy ustalili, że zabójstwo miało miejsce między godziną 21:00 a 4:00 nad ranem. Bezpośrednią przyczyną śmierci ofiary było wykrwawienie. Na ciele ofiary stwierdzono około 50 ran tłuczonych, głównie w okolicach głowy i klatki piersiowej.

POLECAMY: Ukraińcy napadli na kierowcę autokaru w okolicach warszawskiego Dworca Centralnego

– Następnego dnia została przeprowadzona sekcja zwłok. Ze wstępnej opinii biegłej wynika, że 60-latkowi zadano wiele ran tłuczonych. Miał też uszkodzenia wewnętrzne, m.in. połamane żebra. Istotną informacją dla nas było to, że u mężczyzny stwierdzono złamania obu rąk, co może świadczyć o tym, że się bronił – wyjaśnia Katarzyna Kasperczak, Prokurator Rejonowy w Głogowie. – Liczba ran i przerwanie powłok skórnych doprowadziło do wykrwawienia i szoku hipowolemicznego, co było bezpośrednią przyczyną zgonu.

POLECAMY: Jelenia Góra: Ukraińscy »uchodźcy« katują Polaka na ulicy [+18]

Według wstępnych ustaleń śledczych, rany tłuczone, które doprowadziły do śmierci ofiary, mogły zostać zadane nogą od taboretu. Prokurator podkreślał, że sprawca musiał zdawać sobie sprawę z tego, że zadając tak liczne i rozległe rany, spowoduje śmierć ofiary.

Podejrzany nie przyznaje się do winy

Przed przesłuchaniem podejrzanego, musiał on najpierw wytrzeźwieć. We wtorek (18 kwietnia) prokurator postawił mu zarzut zabójstwa, jednak Eduard P. nie przyznaje się do winy.

Według prokuratora Kasperczaka, podejrzany twierdzi, że nie pamięta szczegółów związanych z wydarzeniem z powodu spożytego alkoholu, ale zaprzecza, aby dokonywał aktów agresji wobec ofiary.

Sąd nie uwierzył jednak tłumaczeniom podejrzanego i postanowił zastosować wobec niego trzymiesięczny areszt, zgodnie z wnioskiem prokuratury.

Należy dodać, że w noc, kiedy doszło do zabójstwa, Waldemar H. wezwał policję do swojego mieszkania, informując, że został pobity przez Eduarda P. Gdy policja przybyła, gospodarz wycofał jednak swoje zgłoszenie, twierdząc, że nie potrzebuje pomocy.

Odpowiedzialność karna

Zarzut zabójstwa jest bardzo poważnym zarzutem w polskim prawie karnym, ponieważ przestępstwo to jest uznawane za jedno z najcięższych przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu człowieka. Zgodnie z Kodeksem Karnym, osoba skazana za zabójstwo może być zagrożona karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat, karą dożywotniego pozbawienia wolności lub karą śmierci (w przypadku szczególnie ciężkich okoliczności). Wymiar kary zależy od okoliczności indywidualnego przypadku, takich jak stopień winy sprawcy, okoliczności popełnienia przestępstwa i skutki dla pokrzywdzonej osoby i jej rodziny.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version