Jens Stoltenberg stwierdził, że Ukraina powinna należeć do NATO, co spowodowało reakcję premiera Węgier, Viktora Orbana.

POLECAMY: Niemcy: To nie jest odpowiedni czas, by decydować o członkostwie Ukrainy w NATO

W czwartek Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO, podczas swojej pierwszej wizyty w Kijowie od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, oznajmił, że Ukraina powinna należeć do NATO.

„Prawowite miejsce Ukrainy jest w NATO, a z czasem nasze wsparcie pomoże wam uczynić to możliwym” – powiedział Stoltenberg.

Deklarację sekretarza NATO skomentował na Twitterze premier Węgier, Viktor Orban. Napisał krótko: „Co?!”.

Podczas konferencji prasowej Stoltenberg potwierdził, że władze Ukrainy przedstawią kwestię członkostwa w NATO oraz oczekiwanych gwarancji bezpieczeństwa na lipcowym szczycie Sojuszu w Wilnie i że będzie to ważny punkt podczas rozmów. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski uważa, że szczyt może być historyczny. Jednak Stoltenberg powstrzymał się od składania jakichkolwiek obietnic w kwestii potencjalnego harmonogramu dotyczącego członkostwa.

„Sojusz i sojusznicy NATO muszą koncentrować się teraz na tym, aby Ukraina przetrwała, że pozostanie suwerennym, niepodległym demokratycznym krajem w Europie” – powiedział Stoltenberg. Dodał, że tylko w ten sposób, by można było zacząć znaczące rozmowy na temat przyszłości Ukrainy jako członka NATO.

Wniosek o „przyspieszone członkostwo” Ukrainy w NATO został formalnie złożony przez rząd w Kijowie we wrześniu 2022 roku. W 2008 roku Kijów otrzymał obietnicę, że w przyszłości dołączy do sojuszu, jednak większość członków, w tym Stany Zjednoczone, nie chce składać w tej sprawie wiążących deklaracji, szczególnie w czasie trwającej wojny.

Według portalu Politico, podczas gdy wszystkie państwa członkowskie zgadzają się, że Ukraina w obecnych okolicznościach nie może stać się członkiem sojuszu, część państw Europy Środkowej i Wschodniej naciska, aby przynajmniej uczynić jakiś symboliczny gest wobec Kijowa. Szczególnie takie stanowisko prezentuje Polska.

Warto przypomnieć, że mimo pełnoprawnego weta ze strony Węgier, sekretarz generalny NATO zdecydował się zorganizować posiedzenie komisji NATO-Ukraina. Spotkanie odbyło się w Brukseli i uczestniczył w nim ukraiński minister spraw zagranicznych, Dmytro Kułeba. Węgierski rząd blokował posiedzenia tej komisji od 2017 roku w związku z reformami szkolnictwa i statusu języka ukraińskiego, które według Węgrów szkodzą autochtonicznej mniejszości węgierskiej na Zakarpaciu i ograniczają jej prawa.

Jak już wcześniej informowaliśmy, szef MSZ Węgier, Peter Szijjártó krytycznie skomentował zaproszenie strony ukraińskiej na posiedzenie komisji NATO-Ukraina, pomimo węgierskiego weta. W swoim oświadczeniu podkreślił, że Węgry poprą jakiekolwiek starania Ukrainy na rzecz integracji z NATO tylko wówczas, jeśli Ukraińcy przywrócą Węgrom z obwodu zakarpackiego prawa, którymi mogli cieszyć się przed 2015 rokiem.

Węgry już wcześniej blokowały oficjalne kontakty NATO-Ukraina, wprowadzając tę politykę pięć lat wcześniej, w odwecie za rzekomą dyskryminację mniejszości węgierskiej przez Kijów.

Warto w tym miejscu dodać, że żądania kijowskiego terrorysty są absurdem, ponieważ przyjęcie Ukrainy do NATO w myśl art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego oznaczałby konieczność wypowiedzią wojny Rosji. W konsekwencji doprowadziłoby to do III wojny światowej, o jaką kijowski prostak wciąż zabiega.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version