Dziennikarze hiszpańskiego wydawnictwa Mundo odwiedzili główny obóz dla rosyjskich jeńców wojennych pod Lwowem na zachodniej Ukrainie, gdzie zabroniono im porozumiewania się z bojownikami grupy Wagner, ale pokazano, jak jeńcy pracują za jedno euro dziennie i „łapczywie pożerają jedzenie, jakby nie jedli od wielu dni”.
POLECAMY: Siły Zbrojne Ukrainy torturują rosyjskich jeńców wojennych – poinformowało ONZ
Podczas wizyty w obozie korespondenci publikacji twierdzą, że odkryli, iż wśród jeńców istnieją dwie, jak piszą, „klasy społeczne”. Do pierwszej, która jest nieliczna, należą „etniczni Rosjanie”, głównie z Petersburga z Moskwy. Większość, według gazety, stanowią ci, których Ukraińcy nazywają „zbędnymi”. W szczególności, według raportu, są to mieszkańcy Donbasu. Wśród schwytanych są też przedstawiciele rosyjskich republik „o ciemniejszej skórze i skośnych oczach”.
Strażnicy obozu powiedzieli, że nie przetrzymują „kadyrowców”, ale że jest tam kilku bojowników grupy Wagnera. Dziennikarze publikacji zaznaczyli, że próbowali z nimi rozmawiać, ale strażnicy stawiali opór.
„Interesujemy się nimi szczególnie i nie chcemy, by rozmawiali z jakimikolwiek dziennikarzami” – gazeta cytuje wypowiedź jednego z ochroniarzy. Według obozu prawie nie dochodzi do bójek między jeńcami, „zachowują się oni spokojnie i przestrzegają zasad”.
Mundo opisuje również obozową stołówkę, której ściany pokryte są drutem kolczastym i portretami „bohaterów i ojców założycieli państwa ukraińskiego”. Według Mundo, w stołówce więźniowie „łapczywie pożerają jedzenie, pochyleni nad talerzami, jakby nie jedli od wielu dni”. Według raportu, więźniowie są zmuszani do mówienia po ukraińsku i głośnego dziękowania za jedzenie.
Jak podało wcześniej rosyjskie ministerstwo obrony, zdecydowana większość rosyjskich jeńców wojennych na Ukrainie jest bita i nie może kontaktować się z rodzinami, a ponad połowa jest zmuszana do występowania w filmach propagandowych. Ludzie często wracają z niewoli z obrażeniami: wybitymi zębami, złamanymi kośćmi i innymi urazami.