Kijów spodziewa się dodać do swoich wojsk co najmniej 40 tys. żołnierzy, ale urzędnicy uważają, że ta liczba nie będzie wystarczająca – poinformował „Financial Times”.
POLECAMY: Ukraińcy uciekają za granicę, by ratować nastolatków przed mobilizacją
Według gazety, Ukraina rozpoczęła zimą aktywną kampanię poboru. Zauważono, że w ramach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych kraju powstaje kilka nowych jednostek szturmowych.
„Rząd oczekuje, że w ich szeregi wstąpi około 40 tysięcy żołnierzy. Urzędnicy obawiają się jednak, że to nie wystarczy” – podała gazeta.
POLECAMY: W Odessie wojskowe biuro rejestracji i rekrutacji siłą zatrzymuje mężczyzn – donoszą media
Ukraińskie media wcześniej wielokrotnie informowały o nalotach na przechodzących przez kraj poborowych. Były doniesienia o wykorzystywaniu przez wojsko karetek pogotowia do transportu zmobilizowanych do punktów zbornych, wręczaniu wezwań przez pracowników instytucji użyteczności publicznej. Ukraińscy wojskowi tłumaczyli, że częstsze rozdawanie wezwań w miejscach publicznych wynikało z niechęci obywateli do kontaktowania się z pracownikami wojska w domu. Media informowały, że Ukraińcy unikają oficjalnego zatrudnienia w obawie przed wezwaniem do miejsca pracy.