Dwaj skrajnie prawicowi aktywiści zostali zatrzymani we Francji po powrocie ze strefy działań wojennych na Ukrainie i trafili do aresztu po tym, jak znaleziono przy nich broń – podał w poniedziałek francuski dziennik „Parisien„, powołując się na paryską prokuraturę.
„Dwaj podejrzani zostali zatrzymani na dworcu autobusowym w Bercy (dzielnica Paryża – red.) 22 kwietnia. Wszczęto sprawę o zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. W niedzielę zostali postawieni przed paryskim sądem” – napisano w artykule.
POLECAMY: W USA ujawniono, jak Macron wrobił Ukrainę
Według gazety dwaj przedstawiciele francuskiego ruchu skrajnie prawicowego przywieźli broń z Ukrainy. Zatrzymano ich z karabinami z celownikami teleskopowymi. Przewóz i przechowywanie takiej broni jest we Francji zakazane – podał Parisien.
Przeciwko obu obywatelom wszczęto sprawę o zagrożenie bezpieczeństwa narodowego. Ich nazwiska nie zostały podane do publicznej wiadomości. Francuskie służby specjalne śledziły ich od pewnego czasu, ponieważ jeden z zatrzymanych jest działaczem ultraprawicowym i wcześniej mówił o chęci wyjazdu na Ukrainę, by wziąć udział w działaniach wojennych. Drugi zatrzymany również jest związany z ruchem skrajnie prawicowym. Jednocześnie w publikacji zaznaczono, że zostali oni zatrzymani w wyniku przypadkowej kontroli celnej, podczas której znaleziono broń.