Węgiel i gaz są powszechnie wykorzystywanymi rodzajami paliw stałych, zwłaszcza w celu ogrzewania domów. Jednakże, wraz z pojawieniem się nowych przepisów, wykorzystanie tych paliw może stać się kosztownym problemem dla gospodarstw domowych, które nie zdecydują się na rezygnację z węgla.
Przepisy te wprowadzają ograniczenia w emisjach zanieczyszczeń powietrza z domowych pieców węglowych oraz gazowych. W związku z tym, rząd zobowiązał właścicieli domów do wymiany swoich starych pieców na nowe, bardziej ekologiczne modele. Jednocześnie, koszty takiej wymiany mogą być znaczne, co może być szczególnie dotkliwe dla ludzi o niskich dochodach.
Za węgiel i gaz zapłacą wszyscy- w domach i mieszkaniach
Od 1 stycznia 2027 roku wejdą w życie nowe przepisy dotyczące handlu emisjami, które wpłyną na ceny paliw stałych, takich jak węgiel, używany do ogrzewania domów i mieszkań. Nowe przepisy wprowadzą stawkę opłaty w wysokości 100 euro za tonę dwutlenku węgla w ramach nowego systemu ETS2 opracowanego przez unijnych urzędników.
Te zmiany mogą spowodować wzrost kosztów ogrzewania w domach i mieszkaniach, co szczególnie dotknie gospodarstw domowych, które korzystają z węgla jako głównego źródła ogrzewania. Wysokość opłat może być na tyle wysoka, że właściciele domów zaczną szukać alternatywnych źródeł ogrzewania, takich jak pompy ciepła, panele słoneczne, geotermia czy biomasą.
Ponadto, wprowadzenie nowych opłat za emisję dwutlenku węgla wpłynie również na ceny innych produktów, takich jak ropa, gaz ziemny czy energia elektryczna. W związku z tym, koszty życia mogą również wzrosnąć.
Europa idzie w zielone, więc lepiej postawić na dopłaty i zmianę pieca
Nowe przepisy związane z systemem ETS2, wprowadzone w wyniku prac legislacyjnych Parlamentu Europejskiego nad pakietem Fit for 55, zakładają objęcie opłatami kolejnych grup emitentów CO2. Celem nowych przepisów jest zmuszenie przedsiębiorstw do rozbudowy energetyki opartej na innych niż paliwa kopalne źródłach, aby ograniczyć emisje gazów cieplarnianych.
Wprowadzenie systemu ETS2 spowoduje, że od 1 stycznia 2027 r. Polacy zapłacą nowy podatek od ogrzewania, który może wynieść nawet 1200 zł rocznie, jeśli jest się posiadaczem średniej wielkości domu i przy założeniu, że cena za tonę CO2 wyniesie 45 euro.
Oprócz właścicieli domów ogrzewanych węglem, nowe opłaty również odczują ci, którzy korzystają z gazu do ogrzewania. Zwiększenie kosztów jednostek uprawnień może prowadzić do 20% wzrostu cen gazu, co wpłynie na rachunki za ogrzewanie. Dla milionów Polaków wprowadzenie systemu ETS2 będzie oznaczać spore obciążenie budżetów domowych.
Z tego powodu warto zastanowić się nad alternatywnymi źródłami ogrzewania, a ci, którzy nie będą mieli na to środków, będą mogli skorzystać z unijnego wsparcia finansowego. Środki na ten cel zabezpieczono m.in. w Krajowym Planie Odbudowy.
9 komentarzy
Dlaczego tylko Polakom to się nie podoba, dlaczego większość w Unii milczy, czas się temu sprzeciwiać na ulicach Brukseli
Walka z gazem absorbowanym przez rośliny w ramach fotosyntezy i którego jest 0.004 w atmosferze przejął rolę żelaznego smoka aby straszyć i łupić maluczkich
wszystkim się nie podoba…po co robią takie cyrki? Jak mają lepsze źródła energii, to niech będą dostępne dla każdego…jak będą tańsze to każdy kupi, a tak ludzie mają Unii po dziurki w nosie…
Będziecie grzać i święci. Gzechomierzami. Tak durnych dyrektyw to jeszcze nie było.
Niemiecka Unia może sobie kazać. Ich rodacy wracają do energetyki węglowej, a innym próbują zakazać. Co za podłość. Polsce zamknęli kopalnie i huty oo to aby sprzedawać nam stał i energię.
Fuck UE i PiS
Musimy zrobić taki krok jak Wielka Brytania która ma głowę na karku. Wyjść z unii.!!
Ktoś bierze za to pieniądze, jesteśmy niszczeni ekonomicznie,
Dodatki do węgla bo drogi a z drugiej strony nowy podatek….. O co tu chodzi?