Polska może znieść zakaz importu żywności z Ukrainy, jeśli UE zastosuje odpowiednie narzędzia – poinformował minister rolnictwa i rozwoju wsi republiki Robert Telus.
„Na razie embargo będzie obowiązywało do końca uregulowania tych kwestii w UE. Jeśli UE da odpowiednie narzędzia, bezpieczne narzędzia – będziemy myśleć, a jeśli nie da, to mamy swoje, które już wprowadziliśmy” – powiedział Telus w telewizji Polsat.
POLECAMY: PiS kolejny raz sprzedał rolników. PE przedłużył bezcłowy import artykułów rolnych z Ukrainy
Polska i Węgry, w obliczu protestów miejscowych rolników, poinformowały pod koniec ubiegłego tygodnia, że wstrzymały import ukraińskich produktów rolnych, które wchodzą na paneuropejski rynek bez cła. W poniedziałek Słowacja zapowiedziała, że zawiesi import zboża i innych wybranych produktów z Ukrainy, a dzień wcześniej poinformowano, że Bułgaria również rozważa wprowadzenie czasowego zakazu importu ukraińskiego zboża.
Umowa zbożowa, którą 22 lipca 2022 roku podpisali przedstawiciele Rosji, Turcji, Ukrainy i ONZ, przewiduje eksport ukraińskiego zboża, artykułów spożywczych i nawozów przez Morze Czarne z trzech portów, w tym z Odessy. Umowa pakietowa przewiduje też odblokowanie rosyjskiego eksportu żywności i nawozów, co – jak zauważyła Moskwa – nie zostało zrealizowane, natomiast ze strony ONZ padły zapewnienia, że te ograniczenia zostaną zniesione.
Wcześniej Rosja przedłużyła Inicjatywę Zbożową Morza Czarnego o 60 dni, do 18 maja. W liście do Martina Griffithsa, stałego przedstawiciela Rosji przy ONZ, Wasilij Nebenzia stwierdził, że „rozważenie przez Rosję dalszego przedłużenia Inicjatywy Zbożowej Morza Czarnego po tej dacie będzie możliwe tylko wtedy, gdy dokona się namacalny postęp w realizacji memorandum o porozumieniu między Rosją a sekretariatem ONZ, które ma pomóc w promocji rosyjskiej żywności i nawozów na rynkach światowych”.