W oświadczeniu wydanym przez sędziów Sądu Apelacyjnego w Warszawie wyrażono jednoznaczne niezadowolenie i sprzeciw wobec działań podejmowanych przez neo Prezesa i neo Wiceprezesów tego sądu, które rażąco naruszają normy prawne i etyczne. Warto w tym miejscu dodać, że prezesem SA w Warszawie jest Piotr Schaba, który jest neosędzią zawdzięczający awans do sądu apelacyjnego upolitycznionej przez PiS formalnie nielegalnie funkcjonującej KRS.
Schaba stanowisko „prezesa sądu” otrzymał od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Ten sam minister uczynił wcześniej Schaba głównym rzecznikiem dyscyplinarnym sędziów w kraju. Neo-wiceprezesem sądu został zaś Przemysław Radzik, drugi z rzeczników dyscyplinarnych powołanych przez Ziobrę. Również Arkadiusz Ziarko pierwszy wiceprezes SA w Warszawie jest zaliczony do neo-sędziów co powoduje, że całe szefostwo SA w Warszawie jest nielegalnym organem i nie posiada należytego umocowania do zarządzania tą instytucją a wydane przez nich orzeczenia, są wadliwe prawnie i podlegają uchyleniu z mocy prawa.
POLECAMY: Ruszyły konkursy zorganizowane przez neo-KRS na nielegalnych „sędziów” do Izby Cywilnej SN
Sędziowie Sądu Apelacyjnego w Warszawie wyrazili dezaprobatę wobec odmowy wykonania orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu dotyczącego sędziów Ewy Leszczyńskiej-Furtak, Ewy Gregajtys i Marzanny Piekarskiej-Drążek.
Przypomnijmy, że orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC) ma precedensowy charakter. Na podstawie tego orzeczenia, sędziowie Marzanna Piekarska-Drążek, Ewa Gregajtys i Ewa Leszczyńska-Furtak powinny zostać przywrócone do pracy w wydziale karnym, z którego zostały usunięte w sierpniu na podstawie decyzji szefów Sądu Apelacyjnego w Warszawie oraz rzeczników dyscyplinarnych Piotra Schaba i Przemysława Radzika. Oficjalnym powodem przywrócenia jest wzmocnienie kadrowe wydziału pracy i ubezpieczeń społecznych.
POLECAMY: Duda mianował kolejnego neo-sędziego na stanowisko prezesa Izby Karnej SN
W swoim oświadczeniu sędziowie podkreślają, że mimo upływu ponad czterech miesięcy i licznych wezwań środowiska prawniczego, „Prezes” Sądu Apelacyjnego w Warszawie nie zrealizował orzeczonego środka zabezpieczającego. Co więcej, publicznie oświadczył, że nie zamierza go wykonać, uznając, że decyzja Trybunału w Strasburgu nie jest dla niego wiążąca. Sędziowie uważają takie działanie za rażące naruszenie przepisów Konstytucji RP oraz Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
Dodatkowo, sędziowie wskazują na niedopuszczalność ingerencji w treść prawomocnych orzeczeń przez osoby zajmujące stanowiska funkcyjne. Przykładem tego są sytuacje, które miały miejsce dwukrotnie w I Wydziale Cywilnym, gdzie prawomocne postanowienia, które odrzucały wniosek Prokuratora Generalnego o wstrzymanie wykonania orzeczenia, zostały następnie uchylone z urzędu i bez podstawy prawnej przez zastępcę przewodniczącego wydziału. Mimo informacji o tych zdarzeniach, „Prezes” Sądu Apelacyjnego w Warszawie nie podjął żadnych działań.
W oświadczeniu sędziów Sądu Apelacyjnego w Warszawie podniesiono kolejny zarzut dotyczący wprowadzenia w błąd członków Kolegium Sądu Apelacyjnego w związku z opiniowaniem kandydatury Michała Lasoty na stanowisko sędziego tego sądu. Według oświadczenia, podczas procesu opiniowania, który odbył się 9 stycznia 2023 roku, Prezes Sądu Apelacyjnego przekazał nieprawdziwą informację, że postępowanie dyscyplinarne prowadzone przez kandydata przeciwko sędzi Paulinie Asłanowicz, w związku z zarzutem, który w środowisku sędziowskim wywołał powszechny sprzeciw, zostało umorzone. Sygnatariusze oświadczenia uważają, że taka sytuacja jest nieakceptowalna, gdyż prezes sądu, przedstawiając nieprawdziwe dane, może wpływać na ocenę danego kandydata oraz wpływać na toczącą się procedurę nominacyjną.
– W świetle powyższego, jako sędziowie orzekający w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie uznajemy, że nie do pogodzenia z dobrem wymiaru sprawiedliwości jest dalsze sprawowanie w taki sposób funkcji „prezesa” sądu przez osobę, która swoimi działaniami okazuje oczywiste lekceważenie norm prawa konstytucyjnego i międzynarodowego. Tak samo ocenić należy sposób sprawowania funkcji wiceprezesów przez osoby czynnie uczestniczące w tych działaniach – podkreślono.
Oświadczenie zostało podpisane przez 43 sędziów Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Jak wyjaśniają, zdecydowali się na jego formę z powodu niedopuszczenia przez Prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie do poddania pod głosowanie projektu uchwały o identycznej treści na Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów Sądu Apelacyjnego w Warszawie, które odbyło się 24 kwietnia 2023 roku.
Przypominamy, że zakaz zajmowania się „sprawami politycznymi” przez sędziowskie samorządy wprowadziła tzw. ustawa kagańcowa PiS. Miało to powstrzymać zgromadzenia przed krytyką zmian wprowadzanych w sądach przez PiS. W tym przypadku przepisy te posłużyły do obrony nielegalnego prezesa przed krytyką.
Czym jest neo-KRS
Krajową Radę Sądownictwa wyłoniono w sposób niezgodny z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej co powoduje, że w świetle przyjętej linii orzecznictwa SN, a także TSUE nie można tej instytucji uznać jako organ działający leganie i posiadający uprawnienia do mianowania sędziów. Każdy sędzia mianowany przez ten niekonstytucyjny organ i powołany przez prezydenta do pełnienia służy jest również noe-sędzią, który nie posiada zdolności prawnych do wydawania orzecznictwa,
W tym miejscu zasadnym stanie się podniesienie, że problem powołań „sędziów” po ukształtowaniu „Krajowej Rady Sądownictwa” w wyniku zmian w 2017 roku posiada kilka aspektów. Pierwszy związany jest z przepisami Konstytucji RP, które nakładają na organy władzy publicznej, w tym prawodawcę, obowiązek takiego powoływania sędziów do obowiązków orzeczniczych, który gwarantuje niezbędne minimum niezależności i niezawisłości organów biorących udział w procesie nominacyjnym. Takim organem jest Krajowa Rada Sądownictwa. Ingerencja w konstytucyjne standardy kształtowania sędziowskiego składu tego organu, stwarzająca możliwość ukształtowania Rady przez polityków, czyli wyboru członków sędziowskich Rady w całości przez parlament (z wyłączeniem I Prezesa SN i Prezesa NSA), spowodowała, że ten organ nie spełnia wymogów konstytucyjnych. To sprawia, że w każdym wypadku powołania sędziego pojawia się wątpliwość, która towarzyszy każdemu człowiekowi, który oddaje swoją sprawę pod osąd sądu, czy ten sąd jest sądem właściwym w rozumieniu konstytucyjnym.
Ponadto – to drugi aspekt – w doktrynie, do czego dołożyłem rękę, i w orzecznictwie pojawiła się metoda weryfikacji poprawności powołania sędziów w oparciu o narzędzia, które są w systemie od zawsze, ale zasadniczo nie służą do oceny spełnienia minimalnych przesłanek bezstronności i niezawisłości. Chodzi o instytucje (w przypadku kontroli prewencyjnej) – iudex suspectus i iudex inhabilis, a w przypadku kontroli następczej – bezwzględnej przesłanki odwoławczej, jaką jest nienależyta obsada sądu. Na tym pomyśle posadowione było stanowisko uchwały trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku. Uchwała ta zawierała nie do końca właściwe zróżnicowanie: wskazując, że w przypadku SN, ze względu na charakter tego organu, sędziowie powołani po rekomendacji KRS ukształtowanej po 2017 r. nie dają gwarancji niezawisłego i bezstronnego orzekania. I z tego powodu uznano, że wyłącznie ta wada instytucjonalna uzasadnia twierdzenie, że tacy sędziowie pozbawieni są materialnego votum. Uchwała nie zakwestionowała, że te osoby uzyskały status sędziów SN, ale stwierdzono, że nie mają uprawnień do wydawania orzeczeń.
Wydane do tej pory orzeczenia przez takich ‘sędziów’ są dotknięte wadą, z uwagi na nienależytą obsadę sądu, którą traktować należy jako niespełnienie konstytucyjnego wymogu sądu właściwego określonego w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Wadliwie powołani sędziowie nie powinni orzekać. Od dnia wydania uchwały sędziowie ci są pozbawieni zdolności do orzekania. Nie dysponują materialnym votum, choć mają status sędziów. W związku z powyższą sprawą uznać należy, że na podstawie art. 91 ust. 2 i 3 orzecznictwo wydane TSUE i ETPCz, zasadę pierwszeństwa stosowania prawa
Powyższe stanowisko znajduje uzasadnienie w treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 6 października 2021 r. w sprawie C-487 /19, jak też wcześniejszego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 7 maja 2021 r., skarga nr 4907 /18 Przypominam tym samym kapturowemu sądowi, że zgodnie z art. 9 Konstytucji Rzeczpospolita Polska zobowiązana jest przestrzegać wiążącego ją prawa międzynarodowego. Stosownie zaś do treści art. 91 ust. 2 Konstytucji umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. Status sędziów oraz gwarancje niezależności sądów, stanowiące istotę prawa do rzetelnego procesu sądowego, znajdują umocowanie w zapisach Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i potwierdzone jest dodatkowo w art. 6 ust. 3 Traktatu o UE. W zakresie niniejszej sprawy nie ma zastosowania wyrok wydany w dniu 7 października 2021 r. przez Trybunał Konstytucyjny w obecnym – wadliwym – składzie w sprawie o sygn. K 13/21, który godzi w interesy obywateli
Nasze stanowisko w zakresie neo-KRS i neo-sędziów mianowanych przez ten niekonstytucyjny organ potwierdza stanowisko Komisja Europejska, która w dniu 15 lutego 2023 roku podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z kontrowersyjnym orzeczeniem polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Komisja wszczęła przeciwko Polsce postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego 22 grudnia 2021 r. – Powodem były wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca 2021 r. i 7 października 2021 r., w których uznał on postanowienia traktatów UE za niezgodne z Konstytucją RP, wyraźnie kwestionując zasadę pierwszeństwa prawa UE. Bez wątpienia w świetle treści wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (Wielkiej Izby) z dnia 19 listopada 2019 roku (nr C 585/18, C – 624/18, C 625/18) oraz uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA I-4110-1/20) zachodzi podstawa do stwierdzenia, że instytucja powołana do zapewnienia praworządności łamie prawo i popełnia przestępstwo.
W związku z powyższym warto, jest zawsze zasięgnąć rady specjalisty z zakresu prawa, który jest w stanie sprawdzić, czy sędzia orzekający w sprawie posiada zdolność do wydawania orzecznictwa, aby wydany przez niego wyrok nie posiadał wady prawnej. Taką poradę wraz możliwościami, jakie daje Państwu prawo w zakresie zapewnienia sobie sprawiedliwego procesu, można uzyskać w naszej kancelarii, pisząc na adres: kontakt@legaartis.pl
Potrzebujesz pomocy prawnej, napisz do nas lub zadzwoń już teraz.
☎️ 579-636-527
Jeden komentarz
Kuchara go home. Dość laików i ignorantów. Porozumienie centrum vel pic won z Polski. Wasza ojczyzna czeka na was.