Policja zatrzymała prezesa firmy Chemeko-System, która zajmuje się gospodarką odpadami, oraz członka zarządu. Według jednego z parlamentarzystów z Dolnego Śląska z jakim rozmwiał poratl Onet, jest to pośrednie naruszenie wizerunku Morawieckiego, gdyż jego najbliższy współpracownik, Michał Dworczyk, był oskarżany przez lokalnych polityków o nadmierną protekcję wobec Chemeko.
POLECAMY: Bunt w Sądzie Najwyższym. Legalni sędziowie rezygnują z funkcji z powodu powołania neo-sędziego
W poniedziałek o godzinie 5:20, Paweł Pogodziński, prezes spółki Chemeko-System, został zatrzymany, a kilkanaście minut później również członek zarządu, Bartosz Kulaszka. Spółka poinformowała, że postanowienie o zatrzymaniu zostało wydane przez prokuratora Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W swoim komunikacie spółka zaznaczyła, że jest ono „zadziwiające”.
„Spółka nie tylko przekazywała wszelkie materiały i wyjaśniania, ale sama wielokrotnie składa wnioski dowodowe. Ostatni wniosek dowodowy pochodzi z 24 kwietnia br. i wnosił o dopuszczenie i przesłuchanie Pawła Pogodzińskiego, prezesa Chemeko-System” – czytamy. „Zatrzymanie i doprowadzenie na czynności do Prokuratury Okręgowej w Warszawie osób, które stawiały się na wszelkie przesłuchania i sprawy sądowe, jest wyrazem braku adekwatności środków. Warto podkreślić, iż w grudniu 2022 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie w tej samej sprawie, tj. prowadzenia gospodarki odpadami niezgodnie z prawem, zatrzymała i wystąpiła o wnioski aresztowe dla dwóch byłych pracowników firmy. Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa ich nie uwzględnił i zastosował tylko wolnościowe środki zapobiegawcze” – pisze spółka.
Chemeko-System również informuje, że utrzymuje spór z Prokuraturą Okręgową w Warszawie dotyczący naruszenia dóbr spółki oraz rozpowszechniania nieprawdziwych informacji w mediach na temat prowadzenia przez spółkę nielegalnych składowisk.
To już nie pierwsza akcja zatrzymań, jaka miała miejsce w tej firmie. W grudniu 2022 roku doszło do zatrzymań dwóch byłych pracowników spółki Chemeko-System oraz byłego pracownika Generalnej Inspekcji Ochrony Środowiska. Byli pracownicy spółki zostali oskarżeni o nielegalne składowanie niebezpiecznych odpadów medycznych, a były urzędnik został oskarżony o podżeganie do przekroczenia uprawnień służbowych oraz poświadczenie nieprawdy w dokumentacji w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Prokurator Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie wyjaśnił w rozmowie z PAP, że najnowsze zatrzymania zostały zainicjowane na podstawie zawiadomienia sekretarza stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, Jacka Ozdoby.
Według portalu „Onet”, sprawę zatrzymań ocenia się w kontekście walki politycznej między teoretycznie wciąż pozostającą w koalicji rządowej Suwerenną Polską, której przedstawicielem jest Ozdoba, a środowiskiem PiS skupionym wokół premiera Mateusza Morawieckiego. Jeden z dolnośląskich parlamentarzystów, w rozmowie z serwisem, stwierdził, że jest to „pośrednie uderzenie w wizerunek premiera, którego najbliższy współpracownik, Michał Dworczyk, był oskarżany przez lokalnych polityków o roztaczanie parasola ochronnego nad Chemeko”.