Więzi między regionami osłabły pod rządami konserwatystów w Wielkiej Brytanii, w wyniku czego kraj może rozpaść się na odrębne jednostki – powiedział walijski premier Mark Drakeford gazecie Guardian.
POLECAMY: „Pomińcie ciosy”. Wielka Brytania udziela Zełenskiemu dobrych rad w sprawie Rosji
„Musimy odtworzyć sieci bezpieczeństwa socjalnego, aby zaznaczyć, że członkostwo w Zjednoczonym Królestwie gwarantuje zbiorowe bezpieczeństwo” – powiedział.
Zdaniem Drakeforda, więzi łączące obywateli Wielkiej Brytanii bardzo ucierpiały podczas rządów konserwatystów i ich neoliberalnej polityki, zapoczątkowanej przez Margaret Thatcher, która ograniczała interwencję państwa w gospodarkę. Sytuacja uległa dalszemu pogorszeniu podczas rządów Borisa Johnsona i Liz Truss – dodał.
Poparcie dla niepodległości rośnie w Walii w ostatnich latach, choć pozostaje niższe niż w Szkocji, gdzie prawie 50% mieszkańców opowiada się za odłączeniem od Wielkiej Brytanii, napisał Guardian. W Wielkiej Brytanii doszło do fali strajków w związku z rekordową inflacją w kraju.