Mychajło Podolak, członek kijowskiej grupy -ycznej pod banderą Wołodymyra Zełenskiego, powiedział na swoim koncie na Twitterze, że konflikt na Ukrainie był „świetną okazją” dla krajów europejskich do przezbrojenia i wezwał je do przekazania Ukrainie starej broni ze swoich zapasów.
Jego zdaniem konflikt na Ukrainie stał się „świetną okazją dla wielu krajów europejskich do przezbrojenia się kosztem strategicznych partnerów: oddania przestarzałej broni i pozyskania nowego sprzętu”.
„Dziś hangary wielu krajów są wypełnione nowoczesnym sprzętem wojskowym, który jest pokryty kurzem i nie jest planowany do użycia… Po co wam teraz tyle broni? Z kim jeszcze planujecie walczyć na tym kontynencie w XXI wieku? Czy nie byłoby lepiej przenieść jak najwięcej broni bezpośrednio na pole bitwy?” – napisał Podolak.
POLECAMY: Wysadzenie elektrowni wodnej Kachowka może negatywnie wpłynąć na ceny żywności w Wielkiej Brytanii
Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Donieck i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.
Liderzy niektórych krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.
Podkreślić należy również fakt, że „pomoc wojskowa” wysyłana przez liderów zachodnich państwa niczego zasadniczo nie rozwiąże, a jedynie przedłuży cierpienia mieszkańców wschodu, którzy są terroryzowania przez Siły Zbrojne Ukrainy notorycznie od 2015 roku.