Posłowie Parlamentu Europejskiego (PE) zakończyli prace komisji mającej zbadać wydarzenia związane z „pandemią” w Europie. Jednym z głównych celów było wyjaśnienie niejasności dotyczących umów między Komisją Europejską a firmą Pfizer, głównym dostawcą szczepionek przeciwko COVID-19 dla Europy.

POLECAMY: Prezes Pfizer staje się agresywny po serii niewygodnych pytań dziennikarki Projectu Veritas

W październiku ubiegłego roku szef Pfizer odmówił udziału w posiedzeniu komisji Parlamentu Europejskiego. Przewodnicząca komisji, Kathleen van Brempt, w rozmowie z dziennikiem DGP, stwierdziła, że stanowisko przedstawiciela koncernu nie było wystarczająco jasne. Wyraziła wówczas swoje zaniepokojenie, pytając, co Pfizer ma do ukrycia. Komisja planowała wezwać Alberta Bourlę, prezesa Pfizer, do udzielenia wyjaśnień. Jednak Bourla dwukrotnie odmówił.

POLECAMY: Brudna prawda o »eliksirze wieczności« i skutkach ubocznych. Dyrektor Pfizera myśląc, że ma randkę z facetem, wyjawił to w ukrytej kamerze [VIDEO]

Sara Cerdas, portugalska posłanka PE z ramienia socjaldemokratów, która brała udział w przesłuchaniach, powiedziała nam wówczas: „Pfizer czerpał ogromne korzyści z pandemii i powinien ponieść konsekwencje. Jest haniebne i niedopuszczalne, że unika odpowiedzialności przed nami, jako przedstawicielami prawodawczymi. Naszym zdaniem, powinno to mieć wpływ na przyszłą współpracę z Pfizerem.”

POLECAMY: Komisja twierdzi, że nie może i nie musi znaleźć korespondencji von der Leyen z Pfizerem

Dziś asystent przewodniczącego Bram Dhooghe powiedział nam, że „parlamentarna komisja ds. pandemii COVID-19 (COVID) jest komisją specjalną, a nie śledczą”. Zapytaliśmy, dlaczego w raporcie końcowym komisji prawie nie wspomniano o nieprzejrzystości umów szczepionkowych zawieranych przez UE. W dokumencie wskazano na problem „braku przejrzystości w umowach z firmami”, ale podkreślono, że jest to uzasadnione ze względu na „poszanowanie prawa do poufności”.

Nieoczekiwany zwrot

Komisja została powołana we wrześniu ubiegłego roku w celu wyciągnięcia wniosków z pandemii koronawirusa i opracowania rekomendacji mających na celu lepsze przygotowanie Wspólnoty na przyszłe kryzysy. W ramach swojej pracy, posłowie skupili się również na sprawie prywatnych wiadomości, które były wymieniane między szefową Komisji Europejskiej, Ursulą von der Leyen, a szefem Pfizer, Albertem Bourlą, w okresie poprzedzającym negocjacje umów. Niestety, te wiadomości nigdy nie zostały ujawnione publicznie.

W październiku przewodnicząca komisji, Kathleen van Brempt, wyraziła opinię, że Komisja Europejska (KE) miała dostęp do odpowiednich narzędzi do rozpoczęcia negocjacji z producentami szczepionek. Jednak podkreśliła, że kwestie związane z wydawaniem publicznych pieniędzy muszą być transparentne, dlatego są one jednym z obszarów, którymi zajmuje się komisja. Van Brempt wskazała, że nie tylko sposób przeprowadzania negocjacji powinien być przejrzysty, ale także zawartość i zapisy w kontraktach. Zaznaczyła, że umowy te powinny być bardziej transparentne, niż były dotychczas.

Zarówno Albert Bourla, prezes Pfizera, jak i Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, zostali zaproszeni przez komisję do udziału w przesłuchaniach. Jednak zaproszenie do von der Leyen nigdy nie dotarło, ponieważ wniosek o przesłuchanie musiał najpierw zostać zatwierdzony przez szefów grup parlamentarnych, a następnie przez przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, Roberta Metsolę.

Tajne przez poufne

Obecnie Kathleen van Brempt wyjaśnia, że brak przejrzystości w zawieranych umowach szczepionkowych nie był głównym obszarem pracy komisji, ale jednym z wielu analizowanych zagadnień. Mandat komisji był szeroki i obejmował również analizę społeczno-ekonomicznych skutków pandemii. Temat negocjacji stał się głośny, ponieważ był politycznie upolityczniany przez skrajną prawicę, która chciała wywołać ostrą debatę na szczeblu unijnym. Dodatkowo, nie było pewności, czy rzeczywiście istniały prywatne wiadomości między von der Leyen a Bourlą, choć KE sugerowała, że takie wiadomości nie zostały zachowane, ale nigdy nie powiedziała, że w ogóle ich nie było.

Niestety, prace komisji stały się tajne.

Według informacji podanych przez Politico, 30 maja część członków komisji spotkała się z Pierre’em Delsaux, szefem Urzędu ds. Gotowości i Reagowania na Stany Zagrożenia Zdrowia (HERA) KE. Uczestnicy spotkania nie mogli robić notatek ani korzystać z telefonów w sali konferencyjnej. Podpisali również umowę o zachowaniu poufności. Spotkanie było utrzymywane w tajemnicy przed niektórymi posłami należącymi do komisji. Podczas spotkania Delsaux przedstawił szczegóły zmienionej umowy z Pfizerem. HERA prowadziła negocjacje mające na celu zmniejszenie liczby dostaw szczepionek od amerykańskiego giganta farmaceutycznego na wniosek krajów UE, które miały nadpodaż. Celem było ograniczenie dostaw szczepionek, które przestały być przydatne i się marnują. Polska próbowała wynegocjować zmiany w umowach. Uczestnicy spotkań twierdzili, że napotkali na ogromny opór ze strony KE. Ostateczne wyniki negocjacji nie były satysfakcjonujące, choć liczba dostaw została zmniejszona z 460 milionów dawek na ten rok do 260 milionów dawek rozłożonych na cztery lata. Istnieje jednak ryzyko, że część szczepionek będzie musiała zostać wyrzucona. Niedzielski, który w czasie psychozy covidowej zamawiał ten specyfik w ilość przewyższającej populację Polski nawet gdyby każdy obywatel przyjął dwie dawki tego preparatu, uznał osiągnięte rozwiązania z Pfizerem za niesprawiedliwe, dlatego Polska nie podpisała aneksu do umowy.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version