Nowe unijne przepisy, które mogą wprowadzić ograniczenia dla banków w odmawianiu zwrotu środków klientom, którzy padli ofiarą nieautoryzowanych transakcji, zostały przedstawione. Według rzecznika praw obywatelskich, liczba skarg zgłaszanych do jego biura przez poszkodowanych w wyniku nieautoryzowanych transakcji rośnie. Petenci narzekają na odmowę rozpatrzenia reklamacji przez banki i konieczność podjęcia długotrwałego postępowania sądowego. Profesor Marcin Wiącek stwierdza, że obecnie „cały ciężar udowodnienia, że transakcja odbyła się bez zgody klienta, spada na klienta”. Twierdzi, że wynika to z błędnej interpretacji unijnej dyrektywy 2015/2366 w sprawie usług płatniczych (PSD2) w polskim prawie.

POLECAMY: Hakerzy uzyskali dostęp do konta i dokonali nieautoryzowanych przelewów, bank jest zobowiązany zwrócić je klientowi

W 2021 roku zaproponowano zmiany w ustawie o usługach płatniczych, które miały na celu zlikwidowanie różnic między polskimi przepisami a przepisami wynikającymi bezpośrednio z PSD2. Ostatecznie zrezygnowano jednak z jakichkolwiek poprawek dotyczących nieautoryzowanych transakcji. Naszym zdaniem rezygnacja ta wynika z braku porozumienia w sprawie ostatecznego brzmienia przepisów oraz z chęci rozwiązania tej kwestii w ramach rewizji dyrektywy PSD2. Założenia do nowej dyrektywy PSD3 Komisja Europejska przedstawiła w minionym tygodniu.

Ministerstwo Finansów, pytane przez DGP, odpowiedziało, że ich podejście jest zgodne z kierunkiem przyjętym przez polskie prawo w art. 45 ustawy o usługach płatniczych. Propozycja ma na celu zwiększenie ochrony konsumenta i stanowić „większą motywację dla banków do inwestowania w rozwój infrastruktury bezpieczeństwa transakcji płatniczych”.

POLECAMY: Bank ma obowiązek zwrócić pieniądze na Twoje konto w przypadku nieautoryzowanej transakcji

Opublikowany pod koniec czerwca pakiet płatniczy wydaje się potwierdzać dotychczasowe bardziej rygorystyczne podejście w Polsce. Nowe przepisy będą wymagać od banków uzyskania zgody płatnika, a nie tylko uwierzytelnienia. Jeśli chodzi o zwrot środków za transakcję, precyzują one procedurę dostawców w przypadku podejrzenia oszustwa przez płatnika. Przewidują dodatkowe 10 dni na zwrot lub odmowę (ale tylko w przypadku uzasadnionych podejrzeń oszustwa) oraz konieczność powiadomienia klienta o przyczynach odmowy i organach odwoławczych.

POLECAMY: UOKiK postawił zarzuty czterem bankom zw. z nieautoryzowanymi transakcjami

Sądy po stronie konsumentów

Zgodnie z art. 46 ustawy o usługach płatniczych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2360 ze zm.), banki mają obowiązek automatycznego przywrócenia pierwotnego stanu konta klienta po zgłoszeniu nieautoryzowanej transakcji. Mają na to jeden dzień. Istnieją tylko dwa wyjątki, które umożliwiają bankom odstąpienie od tego działania: upłynięcie 13 miesięcy od zdarzenia lub podejrzenie oszustwa ze strony zgłaszającego. Jednak w praktyce banki najczęściej odmawiają zwrotu środków. Rzecznik praw obywatelskich podaje, że „reklamacje w tych sprawach załatwiane są odmownie, bez zastosowania określonej procedury”.

Propozycja Komisji Europejskiej ma na celu zwiększenie ochrony konsumenta i stanowić „większą motywację dla banków do inwestowania w rozwój infrastruktury bezpieczeństwa transakcji płatniczych”.

W rezultacie klient jest zmuszony dochodzić swoich praw w sądzie, gdzie zazwyczaj wygrywa. Na przykład Sąd Okręgowy w Warszawie w sierpniu 2021 roku stwierdził, że „ciężar udowodnienia, że transakcja była autoryzowana przez użytkownika, spoczywa na dostawcy, czyli na profesjonaliście, nawet jeśli to użytkownik twierdzi, że nie autoryzował transakcji” (sygn. akt XXVII Ca 1352/21). Podobnie wypowiedział się Sąd Okręgowy w Olsztynie, który w styczniu 2022 roku odrzucił apelację banku, który nie zgodził się na zwrot środków wyłudzonych za pomocą złośliwego oprogramowania komputerowego (sygn. akt V Ga 328/21).

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) zajmuje się również sprawami poszkodowanych. Z jego stanowiska opublikowanego w listopadzie 2022 roku wynika, że nawet jeśli bank podejrzewa winę użytkownika za nieautoryzowaną transakcję, która wynikała z umyślnego działania lub rażącego niedbalstwa, „nie stanowi to podstawy do odmowy zwrotu płatnikowi kwoty nieautoryzowanej transakcji”. W takim przypadku to bank powinien wytoczyć powództwo przeciwko swojemu klientowi i domagać się zwrotu pieniędzy.

Banki niechętne do dobrowolnego uznania błędu

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wykazał przychylne podejście do klienta, co znalazło odzwierciedlenie w zarzutach postawionych pięciu bankom w lipcu 2022 roku. Wśród poszkodowanych znajdowała się 70-letnia kobieta, której oszust ukradł ponad 170 tysięcy złotych, które były oszczędnościami zgromadzonymi przez całe życie, oraz wziął na jej nazwisko kredyt na kolejne 80 tysięcy złotych. UOKiK stwierdził, że „bank bezrefleksyjnie zmienił walutę i przelał pieniądze za granicę (…) oraz udzielił wysokiej pożyczki osobie, która ma niską emeryturę, a w całej dotychczasowej historii konta preferowała bezpieczne inwestycje. Nie zareagowano nawet w chwili, gdy oszust, podszywając się pod emerytkę, zmienił jej stan cywilny z mężatki na wdowę, żeby nie była potrzebna zgoda męża do zaciągnięcia kredytu” – czytamy w komunikacie UOKiK.

Problem nieautoryzowanych transakcji jest złożony i nie można go jednoznacznie przypisać wyłącznie błędnej implementacji dyrektywy PSD2. Niemniej jednak, błędna interpretacja przepisów i brak jednoznaczności przyczyniły się do powstania wątpliwości interpretacyjnych. Obecnie przepisy wymagają, aby wydawca instrumentu płatniczego (np. bank) udowodnił, że transakcja płatnicza została autoryzowana przez klienta. W dyrektywie PSD2 mówi się jednak jedynie o uwierzytelnieniu. Chociaż ta subtelna różnica wydaje się mała, ma ona istotne konsekwencje w praktyce. Uwierzytelnienie dotyczy weryfikacji tożsamości klienta (np. sprawdzanie numeru PIN), podczas gdy autoryzacja oznacza wyrażenie skutecznej zgody na wykonanie transakcji.

W praktyce często jest trudno jednoznacznie udowodnić, czy zgoda na wykonanie transakcji została rzeczywiście wyrażona przez prawowitego użytkownika czy też przez oszusta. W przypadku nieautoryzowanych transakcji często dochodzi do nadużyć, gdzie oszuści podszywają się pod prawdziwych użytkowników i wykonują transakcje bez ich zgody. To stwarza trudności w ustaleniu odpowiedzialności i przywróceniu środków.

W obecnej sytuacji, banki nagminnie w przypadku rozpoznania takich reklamacji twierdzą, że transakcja taka był prawidłowo autoryzowana. To prowadzi do uciążliwego procesu dochodzenia swoich praw, a wielu klientów jest zmuszonych składać skargi do sądów w celu odzyskania swoich środków.

Dlatego też istnieje potrzeba zmiany przepisów i wprowadzenia bardziej skutecznych mechanizmów ochrony klientów w przypadku nieautoryzowanych transakcji. Celem jest zapewnienie większej klarowności i ochrony konsumentom, aby łatwiej było udowodnić, że transakcja nie została autoryzowana przez prawowitego użytkownika, zwłaszcza w przypadku nadużyć i działań oszustów.

Drogi czytelniku przypominamy, że wszystkie sprawy prawne w tym sprawa, o jakiej piszemy, potrafią być zawiłe i często wymagają uzyskania pomocy prawnika. Warto przed podjęcie kraków prawnych zawsze omówić je z prawnikiem.

Skontaktuj się z nami już teraz. Przeanalizujemy Twoją sprawę i sprawdzimy dokładnie, co da się zrobić w Twojej sprawie. Nasi eksperci pomogli już niejednemu klientowi, który myślał, że jest już w sytuacji bez wyjścia.

Napisz do nas lub zadzwoń już teraz.

☎️ 579-636-527

📧 kontakt@legaartis.pl

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version