Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim orzekł wyrok wobec Barbary P.W., byłej pracownicy sądu w Tomaszowie Mazowieckim. Według doniesień „Radia Łódź”, została ona skazana na karę 6,5 roku pozbawienia wolności, zobowiązana do zwrotu przywłaszczonych pieniędzy oraz do zapłacenia grzywny w wysokości 9 tysięcy złotych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie ruszył proces byłej pracownicy sądu, która wyłudziła 1,4 mln zł fałszując wyroki
Prokurator postawił 60-letniej Barbarze P.-W., dotyczące popełnienia aż 877 fałszerstw i wyłudzeń na szkodę Skarbu Państwa w ciągu niemal 9 lat. Według lokalnego portalu loklanego portalu, oskarżona stosowała prosty i niezwykle skuteczny sposób działania. Edytowała i modyfikowała treść orzeczeń z I Wydziału Cywilnego Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim, do których miała dostęp. Wprowadzała zmiany sugerujące, że strona sporu lub pełnomocnik mają prawo do zwrotu kosztów sądowych. Następnie, poświadczając to pieczęcią za zgodność z oryginałem, przekazywała dokumenty do przewodniczącego I Wydziału Cywilnego lub jego zastępcy w celu podpisu.
POLECAMY: Z kasy Sądu Rejonowego w Bydgoszczy zniknęło kilkaset tysięcy złotych
Na podstawie tych sfałszowanych dokumentów oskarżona tworzyła polecenia zwrotu opłat sądowych, a następnie przekazywała je do działu księgowości. Wskazywała konta bankowe należące do członków najbliższej rodziny, takich jak jej mąż Marek W., synowie Łukasz P. i Mariusz P., synowa Karolina P., matka Janina K., była synowa Natalia B., siostra Agnieszka W. oraz szwagier Piotr W. Kwoty przekazywane na te konta wynosiły zazwyczaj od niespełna 500 zł do 4 000 zł, zwykle oscylując w przedziale 1 000 – 2 000 zł.
W czwartek Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim wydał wyrok w sprawie byłej pracownicy sądu w Tomaszowie Mazowieckim. Sędzia Katarzyna Sztandar, cytowana przez „Radio Łódź”, ogłosiła, że oskarżoną uznano za winną zarzucanych jej czynów. Łączna wartość wyrządzonej szkody wyniosła 1,419 miliona złotych. Sąd wymierzył karę pozbawienia wolności w wysokości 6 lat i 6 miesięcy, oraz karę grzywny w ilości 300 stawek dziennych, każda po 30 złotych, z uwagi na to, że oskarżona uczyniła przestępstwo stałym źródłem dochodu. Dodatkowo, oskarżoną zobowiązano do zwrotu 975 tysięcy złotych. Jej dotychczasowy pobyt w areszcie, od listopada 2020 roku, został uwzględniony w wymiarze kary.
Dodatkowo, mąż Barbary P.W. został skazany na 11 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, a jej dwóch synów oraz synowa na 10 miesięcy pozbawienia wolności, także w zawieszeniu na 3 lata. Warto zaznaczyć, że wyrok nie jest jeszcze prawomocny.