Polska nadal oczekuje na unijne środki z KPO, jednak Marek Suski nie martwi się tym, ponieważ – jak sam stwierdza – „on na chleb ma”.
Przypominamy, że powodem braku tych środków jest niespełnienie przez Polskę warunków, do których się zobowiązała, co skutkuje pozostawieniem unijnych miliardów w sferze marzeń. W szczególności chodzi ty o wymiar sprawiedliwości, w którym powołuje się neo-sędziów oraz samego Ziobrę, który zajmuje stanowisko ministra sprawiedliwości oraz prokuratora generalnego. Mimo to, Suski nie jest zainteresowany pozyskaniem tych środków z KPO dla Polski.
Chcielibyśmy mieć tyle optymizmu, co on!
– Panie pośle, a pan chce pieniędzy z KPO? – zapytał Suskiego Radomir Wit, dziennikarz TVN24. Usłyszał zaskakująco szczerą odpowiedź – na taką stać chyba tylko najlepszego malarza wśród polityków i najlepszego polityka wśród malarzy.
– Ja nie chcę pieniędzy z KPO, nie potrzebuję, mnie na chleb wystarczy – odparł Suski. Dziennikarz nie odpuścił i zaczął dopytywać, czy innym Polkom i Polakom nie przydałyby się unijne pieniądze.
– Myśli pan, że nie chcieliby inwestycji lokalnych z tych pieniędzy? – zapytał Radomir Wit. I tu nasz pocieszny poseł z Grójca postanowił zagrać kartą „atak na opozycję”.
– Proszę pana, to KPO to jest niestety blokowane przez naszą opozycję – odparł Suski. Na uwagę dziennikarza, że to przecież obóz władzy nie spełnił warunków UE, zwanych „kamieniami milowymi”, Suski odparł, że PiS wszystko wypełniło. Nie jest to prawda. PiS faktyczne przygotowało ustawę, która miała stanowić kompromis z UE, ale tej od początku sprzeciwiali się ziobryści. Ostatecznie trafiła ona do Trybunału Konstytucyjnego, w którym z kolei trwa impas, bo część sędziów buntuje się przeciw prezesurze Julii Przyłebskiej. Przez to nie jest możliwe zebranie pełnego składu 11 sędziów. Teraz PiS kombinuje, by… zmienić liczebność pełnego składu do 7 sędziów – czyli tylu, ilu akurat ma pewnych.
Oświadczenie majątkowe Suskiego
Marek Suski faktycznie nie potrzebuje pieniędzy z KPO, ponieważ posiada oszczędności w wysokości 165 tysięcy złotych, 1930 euro, 237 dolarów i 49 funtów, jak wynika z jego oświadczenia majątkowego. Dodatkowo, zdeklarował posiadanie polisy ubezpieczeniowej na życie o wartości wykupu wynoszącej 63694 zł oraz domu o powierzchni 100 m2 o wartości 470 tysięcy złotych, którego jest współwłaścicielem.
Za sprawowanie mandatu posła, Suski wykazał dochód w wysokości blisko 205 tys. złotych oraz diety parlamentarnej w wysokości 45 tysięcy złotych. Istnieje także wzmianka o 5500 zł z tytułu pełnienia funkcji członka Rady Programowej Polskiego Radia. Warto podkreślić, że oświadczenie majątkowe Suskiego zostało czytelnie wypełnione, co jest w przeciwieństwie do oświadczenia Beaty Szydło. Widać rękę malarza!