W czwartek wieczorem opublikowano film w sieci, na którym widać radiowóz z włączonymi niebieskimi światłami przed jednym z lokali gastronomicznych w Grodzisku Wielkopolski. Nagranie sugeruje, że policjanci mogli na sygnale odbierać posiłek. W związku z tym zapytaliśmy o komentarz w tej sprawie Komendę Wojewódzką Policji w Poznaniu oraz Komendę Powiatową Policji w Grodzisku.
Film został opublikowany na profilu „Hejted: Grodzisk Wielkopolski” późnym wieczorem w czwartek, 13 lipca, jednak nie jest znana dokładna data jego powstania.
Pod napisem „Halo Policja ?! Proszę przyjechać po kebaba” na nagraniu widoczny jest radiowóz na chodniku przy lokalu gastronomicznym z włączonymi niebieskimi światłami. Potem widać funkcjonariusza, który przechodzi od strony lokalu z pakunkiem w ręku. Pytanie brzmi, czy pakunek rzeczywiście zawiera posiłek, jak sugeruje tytuł filmu.
W piątek rano dziennikarze z lokalnej pasy skontaktowali się z rzecznikiem prasowym Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, mł. insp. Andrzejem Borowiakiem, który powiedział, że na podstawie dotychczasowych ustaleń wynika, iż radiowóz widoczny na filmie nie był używany przez grodziskich policjantów od kilku dni. Zaznaczył również, że w tej sprawie będą prowadzone dalsze ustalenia. Rzecznik policji w Wielkopolsce zasugerował, że o szczegóły należy zapytać ponownie Komendę Powiatową Policji w Grodzisku Wielkopolskim po weekendzie.
W związku z tą sugestią dziennikarze lokalnej prasy skontaktowali się w poniedziałek z oficer prasową grodziskiej policji, st. sierż. Aleksandrą Hoffmann, która w odpowiedzi na pytania dotyczące użycia radiowozu w sposób sprzeczny z prawem potwierdziła, że nadal trwa dochodzenie w sprawie tego zdarzenia.
Oficer prasowy zwróciła uwagę, że na nagraniu widać osoby w kurtkach, co sugeruje, że zdarzenie mogło nie mieć miejsca w ostatnich tygodniach. Jednak problematyczne jest brak informacji o dokładnej dacie, kiedy został opublikowany film w sieci.
Policja prosi o kontakt osobę, która jest autorem nagrania, aby uzyskać szczegółowe informacje dotyczące daty jego powstania, co pozwoli na dalsze ustalenie okoliczności tego zdarzenia – dodała st. sierż. Aleksandra Hoffmann.