25 lipca 2023 r. po godzinie 14:00 doszło do dramatycznego pościgu na terenie Mokotowa, który zakończył się zatrzymaniem pijanego kierowcy z Ukrainy. Policjanci z wydziału WWP, komendy rejonowej policji II z Mokotowa, podjęli akcję po tym, jak kierowca czerwonego Opla odmówił zatrzymania się na żądanie funkcjonariuszy.
POLECAMY: Pijany Ukrainiec wjechał audi w betonowy słup energetyczny [+VIDEO]
Sytuacja rozpoczęła się, gdy patrolujący okolicę policjanci zauważyli podejrzane zachowanie kierowcy Opla. Wówczas podjęli próbę zatrzymania pojazdu, jednak ten nie zareagował na polecenie zatrzymania, ale wręcz przeciwnie – zaczął uciekać z miejsca kontroli.
Po kilkunastu minutach pościgu, kierowca wjechał w ślepą uliczkę na tyłach Puławskiej, przy ulicy Wita Stwosza, gdzie funkcjonariusze zdołali zablokować mu dalszą drogę. Po przeprowadzeniu rutynowego badania alkomatem, okazało się, że 37-letni obywatel Ukrainy miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, co znacznie przekraczało dopuszczalny limit.
Dodatkowo, pojazd kierowcy nie posiadał ważnych badań technicznych, co stanowiło naruszenie przepisów drogowych. Co więcej, na pokładzie Opla podróżowało dwóch pasażerów, którzy również zostali zatrzymani przez policję.
Niestety, kierowca auta został ranny w wyniku zatrzymania pojazdu, w związku z czym został przewieziony do szpitala karetką w asyście radiowozu policyjnego. Jego stan zdrowia nie został ujawniony, ale na pewno zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje prawne za jego nieodpowiedzialne zachowanie.
Władze powinny podjąć odpowiednie środki, aby eliminować pijanych Ukraińców na polskich drogach. Niestety pisowska propaganda próbuje ten temat zbagatelizować, pomimo że dzicz ta powinna często bronic swojego kraju przed rzekomą agresją rosyjską, a nie balować w Polsce.
Warto pamiętać, że każdy z nas ma obowiązek dbać o bezpieczeństwo na drodze. Nieodpowiedzialne zachowania mogą prowadzić do tragedii, dlatego ważne jest, aby przestrzegać przepisów i szanować innych uczestników ruchu drogowego. Wspólnie możemy zmniejszyć liczbę wypadków i uratować wiele istnień ludzkich. Pamiętajmy, że bezpieczeństwo na drodze zależy od nas wszystkich.
