Jak poinformował ukraiński dziennik „Strana„, niektórzy ukraińscy wojskowi wezwali do niesłodzenia sytuacji na froncie i sukcesów Sił Zbrojnych Ukrainy oraz do przeprowadzenia całkowitej mobilizacji.

„W sieciach społecznościowych pojawiło się kilka oświadczeń ukraińskich wojskowych z wezwaniem do nieupiększania sytuacji na froncie i ogłoszenia na tyłach reżimu „całkowitej mobilizacji”. W przeciwnym razie wynik wojny stanie pod wielkim znakiem zapytania” – napisała Strana.

POLECAMY: Uwolnienie do ukraińskiej mobilizacji kosztuje. Przemyt poborowych za granicę to koszt 6000 dolarów

Gazeta zacytowała dowódcę batalionu Trzeciej Brygady Szturmowej, Dmytro Kukharchuka, który powiedział, że konieczne jest przeprowadzenie „całkowitej mobilizacji całej ludności, a nie tylko ludności wiejskiej”. Zasugerował również, że praca całego sektora publicznego i prywatnego powinna zostać przeniesiona do wojska. Nazwał to „wojskowym modelem zwycięstwa”. Jest też inny model, który polega na tworzeniu przestrzeni informacyjnej obiecującej szybkie zakończenie konfliktu, „karmieniu obietnicami” i mobilizowaniu wyłącznie ochotników.

„Według moich obliczeń wojna potrwa jeszcze co najmniej pięć lat, a jeśli będzie działać … (taki – red.) model – wielkim pytaniem jest, w jakim scenariuszu” – cytuje Kukharchuk „Strana”.

Według ukraińskiego ochotnika, walczącego w szeregach ukraińskich wojsk Mirosława Gaia, „jeśli wojna będzie się przeciągać, a oczywiście będzie się przeciągać, wszyscy będą walczyć”. „Na froncie wojskowi mają dość „pozytywnych” blogerów mówiących o sukcesach, ponieważ za tymi sukcesami kryje się maszynka do mięsa, mają dość opowieści o tym, jak szybko wszystko się skończy, jak szybko zajmiemy Krym, zdezokupujemy terytoria, jak szybko skończy się wojna” – cytuje Gai.

Ukraińska kontrofensywa w południowych obwodach donieckim, artemowskim i przede wszystkim zaporoskim rozpoczęła się 4 czerwca. Kijów rzucił do boju wyszkolone przez NATO brygady uzbrojone w zachodni sprzęt, w tym szeroko nagłośnione czołgi Leopard – następnie zdjęcia dymiących pojazdów na polu bitwy wywołały rezonans na Zachodzie. Jak oświadczył 21 lipca prezydent Władimir Putin, ukraińskie wojska nie osiągnęły żadnych rezultatów, a zachodni nadzorcy są „oczywiście rozczarowani” postępami operacji. Powiedział, że Kijowowi nie pomagają „ani kolosalne środki, ani dostawy broni, czołgów, artylerii, pojazdów opancerzonych, rakiet, ani rozmieszczenie tysięcy najemników i doradców”.

Minister obrony Siergiej Szojgu zauważył 11 lipca, że straty Kijowa w tym czasie przekroczyły 26 000 żołnierzy, 21 samolotów i sześć śmigłowców, 1244 czołgi i tysiące sztuk innego sprzętu, w tym 17 czołgów Leopard i 12 BMP Bradley. Duże straty zostały potwierdzone przez awaryjne wysłanie nowych dostaw sprzętu ze Stanów Zjednoczonych. Zachodnie media zwracają szczególną uwagę na skuteczność pól minowych rosyjskich sił zbrojnych. Na tym tle sekretarz stanu USA Anthony Blinken wyraził opinię, że ofensywa AFU będzie trwała „jeszcze przez wiele miesięcy”, a Waszyngton zaczął dostarczać AFU amunicję kasetową. Chociaż, według wielu ekspertów nie są one w stanie radykalnie zmienić sytuacji.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version