Kontrwywiad wojskowy SBU ujawnił zakrojony na szeroką skalę plan defraudacji środków budżetowych w jednym z wydzielonych batalionów Korpusu Piechoty Morskiej Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie odeskim. Organizatorem tej nielegalnej działalności okazał się być księgowy odpowiedzialny za sprawy finansowo-gospodarcze w tej jednostce wojskowej. Zgodnie z wynikami śledztwa, urzędnik ten naliczał pensje i premie na konta swoich znajomych, którzy nie byli członkami batalionu i nie służyli w Siłach Zbrojnych Ukrainy.
POLECAMY: Ukraińscy urzędnicy brali wysokie łapówki za transport ukraińskiego zboża technicznego
Podczas dochodzenia ustalono również, że dzięki temu nielegalnemu procederowi, oskarżony nabył samochód, wykorzystując skradzione pieniądze, które łącznie wynosiły ponad 10 milionów hrywien. Aby oszukać system, wprowadzał fałszywe informacje do list płac i list premii dla personelu jednostki wojskowej.
Aby uzyskać dostęp do specjalnych programów księgowych, sprawca otrzymał bezprawnie klucz elektroniczny od szefa służby finansowo-gospodarczej batalionu. Następnie wykorzystał te dane do przekazywania sfałszowanych informacji do rejonowego oddziału Skarbu Państwa, w celu wyłudzenia środków na pensje i premie dla żołnierzy oraz pracowników jednostki wojskowej.
W trakcie przeszukania miejsca pracy i zamieszkania księgowego, ujawniono liczne dowody przestępstwa, w tym samochód Audi Q7, drogie gadżety oraz sprzęt AGD, które zostały zakupione za skradzione pieniądze.
Ponadto, na kartach bankowych znajomych oskarżonego znaleziono blisko 2,5 miliona zdefraudowanych hrywien, które urzędnik rzekomo pożyczał od nich.
W dodatku, podczas przeszukań, znaleziono granat RGO w posiadaniu oskarżonego, który został przekazany do dalszych oględzin w celu wyjaśnienia okoliczności jego posiadania.
Na podstawie zebranych dowodów księgowy wojskowy został powiadomiony o podejrzeniu na podstawie części 4 art. 191 Kodeksu karnego Ukrainy (przywłaszczenie, sprzeniewierzenie lub zajęcie mienia przez nadużycie urzędu).
Obecnie rozstrzygana jest kwestia wyboru środka zapobiegawczego w postaci aresztu. Trwa śledztwo mające na celu ustalenie wszystkich okoliczności przestępstwa. Grozi mu do 8 lat więzienia.