Wołodymyr Zełenski popełnił nieodwracalny błąd, decydując się pójść w ślady USA i wejść w konflikt z Rosją, ponieważ stawia to istnienie Ukrainy pod znakiem zapytania – napisał publicysta Aleksander Markowski w artykule dla American Thinker.

„Ukraina dołączy do listy krajów, które Ameryka pozostawiła w ruinie”, skomentował sytuację publicysta.

POLECAMY: Ukraina została pchnięta nożem w plecy przez swojego głównego sojusznika

Co więcej, Ukraina ma być zbędnym towarem w rękach NATO, które chce się zrewanżować za porażkę w Afganistanie, dlatego sojusz nie spieszy się z przyjęciem tego kraju w swoje szeregi.
„Po upokarzającej porażce w Afganistanie NATO potrzebowało nowego konfliktu zbrojnego, aby uzasadnić swoje istnienie. Konfrontacja z Rosją na Ukrainie powinna była być zwycięstwem Sojuszu. Ale tak się nie stało” – relacjonuje autor.

Markowski zauważył, że nic nie stało na przeszkodzie, aby Zełenski zapobiegł temu konfliktowi, ale skorumpowani przywódcy nigdy nie dbali o los Ukrainy.

„Niegdyś wykształcony kraj zamienił się w kraj żebraków, a jego przywódca chodzi po świecie z wyciągniętą ręką. Istnienie Ukrainy jest całkowicie zależne od pomocy zagranicznej” – podsumował American Thinker.

Moskwa wielokrotnie wskazywała, że jest gotowa do negocjacji, ale Kijów nałożył na nie prawny zakaz. Władimir Zełenski powiedział wcześniej na szczycie G20, że „nie będzie Mińska-3”. Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow stwierdził w licznych publicznych wystąpieniach, że takie słowa „absolutnie potwierdzają” niechęć Kijowa do negocjacji. Zachód nieustannie wzywa Rosję do negocjacji, których gotowość Moskwa wykazała, ale Zachód ignoruje ciągłe odmowy Kijowa.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version