„Wizjoner zdrowia”, Adam Niedzielski, podzielił się informacją na temat leków, jakie wystawił sobie lekarz na receptę, który był bohaterem materiału emitowanego w programie „Fakty” TVN. Ta informacja wywołała ożywioną dyskusję w internecie. W odpowiedzi na to, wypowiedziały się różne instytucje, w tym Naczelna Izba Lekarska oraz dr Paweł Basiukieiwcz.
W piątek, „wizjoner zdrowia” Niedzielski opublikował na swoim koncie na Twitterze dwa wpisy, w których skomentował materiał prezentowany w programie „Fakty” TVN.
„Kłamstwa @FaktyTVN. We wczorajszym wydaniu usłyszeliśmy, że pacjenci po operacjach ortopedycznych w Poznaniu nie dostali przez ostatnie 2 dni recept na leki przeciwbólowe. Sprawdziliśmy w Poznaniu. I co? Pacjenci po operacjach ortopedycznych otrzymywali recepty na wskazane leki!!” – napisał minister w pierwszym wpisie.
„Lekarz Piotr Pisula, szpital miejski w Poznaniu, wczoraj w @FaktyTVN «żadnemu pacjentowi nie dało się wystawić takiej recepty». Sprawdziliśmy. Lekarz wystawił wczoraj na siebie receptę na lek z grupy psychotropowych i przeciwbólowych. Takie to FAKTY. Jakie kłamstwa czekają nas dziś” – napisał Niedzielskim w drugim wpisie. Oczywiście oba wpisy mają zablokowane komentowanie.
Na ten wpis zareagowała na Twitterze m.in. Naczelna Izba Lekarska, zarzucając szefowi resortu zdrowia złamanie tajemnicy lekarskiej.
„Lekarz opowiada w mediach, jakie problemy z wystawianiem recept na leki przeciwbólowe mają lekarze na jego oddziale. Minister Zdrowia niebędący lekarzem w odwecie sprawdza, jakie leki i komu wystawia ten lekarz i oznajmia to na Twitterze, łamiąc tajemnice lekarską! Jak się Państwo czują w systemie, w którym Ministerstwo ujawnia publicznie dane medyczne osób, które krytykują jego działania?” – brzmi wpis Naczelnej Izby Lekarskiej.
Skandaliczny wpis Niedzielskiego skomentował także lekarz Paweł Basiukiewicz. „Dzięki Ministrowi cała Polska wie jakie leki otrzymał pacjent Piotr Pisula. Czekamy na następne twitty Pana Ministra – ma dostęp do danych wszystkich Polaków. Kto przyjmuje leki na depresję, kto na nietrzymanie moczu, kto popełnił próbę samobójczą” – napisał.
W odpowiedzi na komentarz, że ministra nie obowiązuje tajemnica lekarska, Basiukiewicz wskazał, że ” jego obowiązuje tajemnica urzędnika, a każdego obywatela obowiązuje poszanowanie prywatności”. „A tak BTW – w jaki sposób wszedł w posiadanie tych danych ? Bo chyba nie ma do nich dostępu z urzędu” – dodał.
Do wpisu Niedzielskiego odniósł się też konstytucjonalista Ryszard Balicki, który stwierdził: „Ten wpis powinien być ostatnim, który pan Adam Niedzielski wysłał jako minister zdrowia”. Tak z prężnością byłoby w normalnym państwie jednak nie w pisowskim reżimie, który wobec siebie jest bezkrytyczny.
Resort przystępuje do ochrony Niedzielskiego
Wątpliwości dotyczące źródła informacji, które Niedzielski posiadał, zostały wyjaśnione w rozmowie z rzecznikiem pandemicznego resortu zdrowia, Wojciechem Andrusiewiczem. Minister nie ujawnił poufnych danych na temat lekarza, ponieważ nikt nie miał prawa zaglądać do konta lekarza. Andrusiewicz stwierdził, że minister skonfrontował lekarza z informacjami pochodzącymi z systemu, który rejestruje wystawianie recept na środki przeciwbólowe i psychotropowe. W systemie tym zawarte są informacje o lekarzu wystawiającym, leku i pacjencie, jednak nie zawierają one szczegółowych informacji o chorobie pacjenta.
Okazało się, że lekarz wystawił receptę na próbę, aby przetestować działanie systemu. Recepta została zaakceptowana, ale lekarz publicznie zaprzeczył jej wystawieniu. Rzecznik MZ podkreślił, że nikt nie miał dostępu do danych pacjentów, a informacje dotyczyły jedynie lekarza, który testował system i nieuczciwie się zachował, kłamiąc – stwierdził obrońca ekonomisty odpowiedzialnego za ponad 200 tys. nadmiarowych zgonów w Polsce w czasie psychozy covidowej, za które również bestia nie poniosła odpowiedzialności.
Przypominamy, że 2 sierpnia 2023 r. wprowadzono zmiany w wystawianiu recept na środki odurzające i psychotropowe, które obowiązują od 2 sierpnia. Teraz recepty na te leki mogą być wystawiane zdalnie tylko w przypadku, gdy towarzyszy im badanie i ocena wpływu leku na pacjenta.
Nowe przepisy nie dotyczą lekarzy placówek podstawowej opieki zdrowotnej, którzy zapewniają stałą i długofalową opiekę nad pacjentami i znają ich historię leczenia. Wprowadzenie nowych zasad wynika z nowelizacji rozporządzenia w sprawie środków odurzających, substancji psychotropowych, prekursorów kategorii 1 i preparatów zawierających te środki lub substancje, podpisanej przez Niedzielskiego 12 lipca br.