Stołeczny sąd rejonowy wydał wyrok stwierdzający, że „prezesi sądu” związani z ministrem Ziobrą i przynależy do „elity” nielegalnych „sędziów” mieli obowiązek przywrócenia sędziego Igora Tulei do pracy na podstawie zabezpieczenia sądowego. Dodatkowo, sąd nałożył na nich grzywnę w wysokości 15 tysięcy złotych. Teraz prezesi mogą również stanąć przed odpowiedzialnością karą karną. Swoją drogą ciekawe, czy wilki Ziobry z nielegalnej KRS dobiorą się do sędziego wydającego ten wyrok i przy pomocy swojego „rycerza” Radzika będzie próbował zniszczyć tę osobę. Przypominamy, że w pisowskiej Polsce takie akcje są na porządku dziennym.

POLECAMY: Dwie sędzie SA z Warszawy ścigane z przyczyn politycznych przez „rzecznika” Lasotę

Ten wyrok sądu potwierdza naszą słuszną drogę, co może stanowić precedens w przypadku innych sędziów, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji – powiedział sędzia Tuleya w wywiadzie dla Onetu. Sędzia Tuleya i inni złożyli już zawiadomienia do prokuratury dotyczące prezes Przanowskiej-Tomaszek, obecnej szefowej warszawskiego SO, oraz wcześniejszego wiceprezesa Przemysława Radzika.

Najnowszy wyrok potwierdza, że nielegalne kierownictwo Sądu Okręgowego w Warszawie bezpodstawnie uniemożliwiało sędziemu Igorowi Tulei orzekanie, mimo że został on zawieszony przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną. Osoby odpowiedzialne za te działania to wcześniejszy prezes stołecznego okręgu, Piotr Schab, oraz głównie jego zastępca Przemysław Radzik. Później, kiedy Schab i Radzik zostali awansowani do Sądu Apelacyjnego, nowym prezesem okręgu została Joanna Przanowska-Tomaszek.

POLECAMY: Trzy bydgoskie sędzie ścigane za grzywnę i areszt dla Macieja Nawackiego

Decyzja sądu, która została ogłoszona pod koniec lipca tego roku, jest spóźniona, ponieważ sędzia Tuleya powrócił do pracy w grudniu ubiegłego roku, kiedy został przywrócony przez nową Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego. Pomimo tego sędzia odczuwa satysfakcję.

Sędzia Tuleya powiedział Onetowi, że ten wyrok sądu stanowi kolejne potwierdzenie słuszności ich działań. Jest przekonany, że będzie to argumentem w przypadku innych sędziów, którzy znajdą się w podobnej sytuacji. Dodaje, że odczuwa satysfakcję, ponieważ ten mały sukces buduje drogę do większego zwycięstwa.

POLECAMY: Rafał Wagner był wiceprezesem SO w Warszawie kilka godzina. Czy powodem były wcześniejsze niekorzystne wyroki w sprawie Ziobry?

Sędzia Tuleya dodaje, że z pewnością mógłby żądać zadośćuczynienia od prezesów sądu na drodze cywilnej. Jednak bardziej przydatna będzie ta decyzja sądu w trybie karnym, zarówno dla niego, jak i dla jego pełnomocnika, mec. Michała Romanowskiego.

Sędzia Tuleya i jego mecenas już złożyli zawiadomienia do prokuratury dotyczące prezes Przanowskiej-Tomaszek, obecnie kierującej warszawskim SO, oraz wcześniejszego wiceprezesa Przemysława Radzika. Zarzucają im popełnienie przestępstwa z art. 231 kodeksu karnego, czyli niedopełnienie obowiązków lub przekroczenie uprawnień. Jak do tej pory, prokuratura nie odpowiedziała w żaden sposób na te zawiadomienia – podsumowuje sędzia Tuleya.

Przypomnijmy, że sędzia Tuleya miał możliwość powrotu do orzekania w listopadzie 2022 r. po decyzji Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego. Jego zawieszenie trwało ponad dwa lata. W ciągu całego tego okresu sędzia trzy razy próbował powrócić do orzekania na podstawie wyroków sądów, jednak bez powodzenia.

Jego powrót do orzekania blokowali ówczesny prezes warszawskiego Sądu Okręgowego, Piotr Schab (aktualnie prezes warszawskiego Sądu Apelacyjnego), wraz z zastępcą, Przemysławem Radzikiem. Pierwszy raz Radzik uniemożliwił to w lipcu 2021 r.

Przypominamy, że wydawane orzecznictwa przez neo-sędziów podlegają uchyleniu z mocy prawa. W przypadku postępowań cywilnych na podstawie art. 379 pkt 4 in fine k.p.c., a karnych na podstawie art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k.

Czym jest neo-KRS i neo-sędzia

Krajową Radę Sądownictwa wyłoniono w sposób niezgodny z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej co powoduje, że w świetle przyjętej linii orzecznictwa SN, a także TSUE nie można tej instytucji uznać jako organ działający leganie i posiadający uprawnienia do mianowania sędziów. Każdy sędzia mianowany przez ten niekonstytucyjny organ i powołany przez prezydenta do pełnienia służy jest również noe-sędzią, który nie posiada zdolności prawnych do wydawania orzecznictwa,

W tym miejscu zasadnym stanie się podniesienie, że problem powołań „sędziów” po ukształtowaniu „Krajowej Rady Sądownictwa” w wyniku zmian w 2017 roku posiada kilka aspektów. Pierwszy związany jest z przepisami Konstytucji RP, które nakładają na organy władzy publicznej, w tym prawodawcę, obowiązek takiego powoływania sędziów do obowiązków orzeczniczych, który gwarantuje niezbędne minimum niezależności i niezawisłości organów biorących udział w procesie nominacyjnym. Takim organem jest Krajowa Rada Sądownictwa. Ingerencja w konstytucyjne standardy kształtowania sędziowskiego składu tego organu, stwarzająca możliwość ukształtowania Rady przez polityków, czyli wyboru członków sędziowskich Rady w całości przez parlament (z wyłączeniem I Prezesa SN i Prezesa NSA), spowodowała, że ten organ nie spełnia wymogów konstytucyjnych. To sprawia, że w każdym wypadku powołania sędziego pojawia się wątpliwość, która towarzyszy każdemu człowiekowi, który oddaje swoją sprawę pod osąd sądu, czy ten sąd jest sądem właściwym w rozumieniu konstytucyjnym.

Ponadto – to drugi aspekt – w doktrynie, do czego dołożyłem rękę, i w orzecznictwie pojawiła się metoda weryfikacji poprawności powołania sędziów w oparciu o narzędzia, które są w systemie od zawsze, ale zasadniczo nie służą do oceny spełnienia minimalnych przesłanek bezstronności i niezawisłości. Chodzi o instytucje (w przypadku kontroli prewencyjnej) – iudex suspectus i iudex inhabilis, a w przypadku kontroli następczej – bezwzględnej przesłanki odwoławczej, jaką jest nienależyta obsada sądu. Na tym pomyśle posadowione było stanowisko uchwały trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku. Uchwała ta zawierała nie do końca właściwe zróżnicowanie: wskazując, że w przypadku SN, ze względu na charakter tego organu, sędziowie powołani po rekomendacji KRS ukształtowanej po 2017 r. nie dają gwarancji niezawisłego i bezstronnego orzekania. I z tego powodu uznano, że wyłącznie ta wada instytucjonalna uzasadnia twierdzenie, że tacy sędziowie pozbawieni są materialnego votum. Uchwała nie zakwestionowała, że te osoby uzyskały status sędziów SN, ale stwierdzono, że nie mają uprawnień do wydawania orzeczeń.

Wydane do tej pory orzeczenia przez takich ‘sędziów’ są dotknięte wadą, z uwagi na nienależytą obsadę sądu, którą traktować należy jako niespełnienie konstytucyjnego wymogu sądu właściwego określonego w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Wadliwie powołani sędziowie nie powinni orzekać. Od dnia wydania uchwały sędziowie ci są pozbawieni zdolności do orzekania. Nie dysponują materialnym votum, choć mają status sędziów. W związku z powyższą sprawą uznać należy, że na podstawie art. 91 ust. 2 i 3 orzecznictwo wydane TSUE i ETPCz, zasadę pierwszeństwa stosowania prawa

Powyższe stanowisko znajduje uzasadnienie w treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 6 października 2021 r. w sprawie C-487 /19, jak też wcześniejszego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 7 maja 2021 r., skarga nr 4907 /18 Przypominam tym samym kapturowemu sądowi, że zgodnie z art. 9 Konstytucji Rzeczpospolita Polska zobowiązana jest przestrzegać wiążącego ją prawa międzynarodowego. Stosownie zaś do treści art. 91 ust. 2 Konstytucji umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. Status sędziów oraz gwarancje niezależności sądów, stanowiące istotę prawa do rzetelnego procesu sądowego, znajdują umocowanie w zapisach Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i potwierdzone jest dodatkowo w art. 6 ust. 3 Traktatu o UE. W zakresie niniejszej sprawy nie ma zastosowania wyrok wydany w dniu 7 października 2021 r. przez Trybunał Konstytucyjny w obecnym – wadliwym – składzie w sprawie o sygn. K 13/21, który godzi w interesy obywateli.

Nasze stanowisko w zakresie neo-KRS i neo-sędziów mianowanych przez ten niekonstytucyjny organ potwierdza stanowisko Komisja Europejska, która w dniu 15 lutego 2023 roku podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z kontrowersyjnym orzeczeniem polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Komisja wszczęła przeciwko Polsce postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego 22 grudnia 2021 r. – Powodem były wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca 2021 r. i 7 października 2021 r., w których uznał on postanowienia traktatów UE za niezgodne z Konstytucją RP, wyraźnie kwestionując zasadę pierwszeństwa prawa UE. Bez wątpienia w świetle treści wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (Wielkiej Izby) z dnia 19 listopada 2019 roku (nr C 585/18, C – 624/18, C 625/18) oraz uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA I-4110-1/20) zachodzi podstawa do stwierdzenia, że instytucja powołana do zapewnienia praworządności łamie prawo i popełnia przestępstwo.

W związku z powyższym warto, jest zawsze zasięgnąć rady specjalisty z zakresu prawa, który jest w stanie sprawdzić, czy sędzia orzekający w sprawie posiada zdolność do wydawania orzecznictwa, aby wydany przez niego wyrok nie posiadał wady prawnej. Taką poradę wraz możliwościami, jakie daje Państwu prawo w zakresie zapewnienia sobie sprawiedliwego procesu, można uzyskać w naszej kancelarii, pisząc na adres: kontakt@legaartis.pl

Potrzebujesz pomocy prawnej, napisz do nas lub zadzwoń już teraz.

☎️ 579-636-527

📧 kontakt@legaartis.pl

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version