Po upływie sześciu lat zakończą się kadencje szefów sądów okręgowych, wśród których wielu przynależy do „elitarnego” grona neosędziów mianowanych na podstawie powołania, które zostało wydane przez nielegalny organ KRS ukształtowany w 2017 roku z naruszeniem prawa Konstytucyjnego. Przewidywane są zmiany, między innymi na stanowisku prezesa Sądu Okręgowego (SO) w Białymstoku. Nowym „prezesem” tego sądu od jesieni będzie neosędzia Ewa Kołodziej-Dubowska. Przed objęciem tego stanowiska, Ewa Kołodziej-Dubowska była sędzią rejonową, a także miała silne powiązania rodzinne.

Oficjalne uzasadnienie tej zmiany pochodzi od rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Białymstoku, który powiedział: „Decyzją Ministra Sprawiedliwości z dnia 17 lipca 2023 r. została powołana Pani Ewa Kołodziej-Dubowska – sędzia Sądu Okręgowego w Białymstoku z dniem 18 października 2023 r. do pełnienia funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Białymstoku”.

POLECAMY: TSUE: Neosędziowie nie posiadają uprawnienia do wydawania orzecznictw. Polski wymiar „sprawiedliwości” w potrzasku

Neosędzia Ewa Kołodziej-Dubowska zastępuje na stanowisku „prezesa” Jolantę Korwin-Piotrowską – członek „elitarnego” grona neo-KRS i nielegalnych sędziów, która rezygnuje z tej funkcji. Jolanta Korwin-Piotrowska wcześniej była związana ze Stowarzyszeniem Sędziów Polskich „Iustitia” i miała wpływ na jego oddział w Białymstoku. W latach 2007-2016 pełniła funkcję wiceprezeski zarządu krajowego tego stowarzyszenia. Później zerwała te związki i stała się częścią rządu PiS, będąc symbolem tzw. „dobrej zmiany”. W 2017 roku objęła stanowisko „prezesa” Sądu Okręgowego w Białymstoku, jednak jej ocena była negatywna w 2018 roku według większości sędziów ze Zgromadzenia Sądu Okręgowego.

POLECAMY: Bunt w bydgoskim sądzie. Legalni sędziowie mają dość prześladowań nielegalnej KRS, w której imieniu działa Radzik

Neosędzia Jolanta Korwin-Piotrowska podjęła decyzję o niepublikowaniu uchwał Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Białymstoku, w których krytykowano procedurę odwołania prezesów Sądów Okręgowego i Rejonowego w Białymstoku oraz zmiany w ustawie o sądach powszechnych. Te uchwały, podjęte 28 grudnia 2017 roku, miały zostać opublikowane na stronie internetowej białostockiego Sądu Okręgowego.

Według źródeł, następczynią neosędzi Jolanty Korwin-Piotrowskiej będzie neosędzia Ewa Kołodziej-Dubowska, która jest prywatnie siostrą członkini neo-KRS oraz żoną Mariusza Dubowskiego – szefa Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Ewa Kołodziej-Dubowska wcześniej była sędzią rejonowym, a od kwietnia 2021 roku jest neosędzią Sądu Okręgowego w Białymstoku. Jej nominacja na stanowisko „prezesa” została dokonana przez Prezydenta w lutym 2023 roku na rekomendację tzw. neo-KRS, mimo sprzeciwu Kolegium Sądu Okręgowego w Białymstoku. Po zaledwie pół roku, Zbigniew Ziobro awansował ją na stanowisko „prezesa” tego sądu, na okres kolejnych 6 lat. Przypomniano również, że zarówno Andrzej Michałowicz (szwagier Ewy Kołodziej-Dubowskiej), jak i Mariusz Dubowski (mąż Ewy Kołodziej-Dubowskiej), byli członkami nieformalnej grupy Kasta/Antykasta na WhatsAppie, która łączyła sędziów związanych z byłym wiceministrem sprawiedliwości Łukaszem Piebiakiem.

Przypominamy, że wydawane orzecznictwa przez neo-sędziów podlegają uchyleniu z mocy prawa. W przypadku postępowań cywilnych na podstawie art. 379 pkt 4 in fine k.p.c., a karnych na podstawie art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k.

Czym jest neo-KRS i neo-sędzia

Krajową Radę Sądownictwa wyłoniono w sposób niezgodny z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej co powoduje, że w świetle przyjętej linii orzecznictwa SN, a także TSUE nie można tej instytucji uznać jako organ działający leganie i posiadający uprawnienia do mianowania sędziów. Każdy sędzia mianowany przez ten niekonstytucyjny organ i powołany przez prezydenta do pełnienia służy jest również noe-sędzią, który nie posiada zdolności prawnych do wydawania orzecznictwa,

W tym miejscu zasadnym stanie się podniesienie, że problem powołań „sędziów” po ukształtowaniu „Krajowej Rady Sądownictwa” w wyniku zmian w 2017 roku posiada kilka aspektów. Pierwszy związany jest z przepisami Konstytucji RP, które nakładają na organy władzy publicznej, w tym prawodawcę, obowiązek takiego powoływania sędziów do obowiązków orzeczniczych, który gwarantuje niezbędne minimum niezależności i niezawisłości organów biorących udział w procesie nominacyjnym. Takim organem jest Krajowa Rada Sądownictwa. Ingerencja w konstytucyjne standardy kształtowania sędziowskiego składu tego organu, stwarzająca możliwość ukształtowania Rady przez polityków, czyli wyboru członków sędziowskich Rady w całości przez parlament (z wyłączeniem I Prezesa SN i Prezesa NSA), spowodowała, że ten organ nie spełnia wymogów konstytucyjnych. To sprawia, że w każdym wypadku powołania sędziego pojawia się wątpliwość, która towarzyszy każdemu człowiekowi, który oddaje swoją sprawę pod osąd sądu, czy ten sąd jest sądem właściwym w rozumieniu konstytucyjnym.

Ponadto – to drugi aspekt – w doktrynie, do czego dołożyłem rękę, i w orzecznictwie pojawiła się metoda weryfikacji poprawności powołania sędziów w oparciu o narzędzia, które są w systemie od zawsze, ale zasadniczo nie służą do oceny spełnienia minimalnych przesłanek bezstronności i niezawisłości. Chodzi o instytucje (w przypadku kontroli prewencyjnej) – iudex suspectus i iudex inhabilis, a w przypadku kontroli następczej – bezwzględnej przesłanki odwoławczej, jaką jest nienależyta obsada sądu. Na tym pomyśle posadowione było stanowisko uchwały trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku. Uchwała ta zawierała nie do końca właściwe zróżnicowanie: wskazując, że w przypadku SN, ze względu na charakter tego organu, sędziowie powołani po rekomendacji KRS ukształtowanej po 2017 r. nie dają gwarancji niezawisłego i bezstronnego orzekania. I z tego powodu uznano, że wyłącznie ta wada instytucjonalna uzasadnia twierdzenie, że tacy sędziowie pozbawieni są materialnego votum. Uchwała nie zakwestionowała, że te osoby uzyskały status sędziów SN, ale stwierdzono, że nie mają uprawnień do wydawania orzeczeń.

Wydane do tej pory orzeczenia przez takich ‘sędziów’ są dotknięte wadą, z uwagi na nienależytą obsadę sądu, którą traktować należy jako niespełnienie konstytucyjnego wymogu sądu właściwego określonego w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Wadliwie powołani sędziowie nie powinni orzekać. Od dnia wydania uchwały sędziowie ci są pozbawieni zdolności do orzekania. Nie dysponują materialnym votum, choć mają status sędziów. W związku z powyższą sprawą uznać należy, że na podstawie art. 91 ust. 2 i 3 orzecznictwo wydane TSUE i ETPCz, zasadę pierwszeństwa stosowania prawa

Powyższe stanowisko znajduje uzasadnienie w treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 6 października 2021 r. w sprawie C-487 /19, jak też wcześniejszego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 7 maja 2021 r., skarga nr 4907 /18 Przypominam tym samym kapturowemu sądowi, że zgodnie z art. 9 Konstytucji Rzeczpospolita Polska zobowiązana jest przestrzegać wiążącego ją prawa międzynarodowego. Stosownie zaś do treści art. 91 ust. 2 Konstytucji umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. Status sędziów oraz gwarancje niezależności sądów, stanowiące istotę prawa do rzetelnego procesu sądowego, znajdują umocowanie w zapisach Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i potwierdzone jest dodatkowo w art. 6 ust. 3 Traktatu o UE. W zakresie niniejszej sprawy nie ma zastosowania wyrok wydany w dniu 7 października 2021 r. przez Trybunał Konstytucyjny w obecnym – wadliwym – składzie w sprawie o sygn. K 13/21, który godzi w interesy obywateli.

Nasze stanowisko w zakresie neo-KRS i neo-sędziów mianowanych przez ten niekonstytucyjny organ potwierdza stanowisko Komisja Europejska, która w dniu 15 lutego 2023 roku podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z kontrowersyjnym orzeczeniem polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Komisja wszczęła przeciwko Polsce postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego 22 grudnia 2021 r. – Powodem były wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca 2021 r. i 7 października 2021 r., w których uznał on postanowienia traktatów UE za niezgodne z Konstytucją RP, wyraźnie kwestionując zasadę pierwszeństwa prawa UE. Bez wątpienia w świetle treści wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (Wielkiej Izby) z dnia 19 listopada 2019 roku (nr C 585/18, C – 624/18, C 625/18) oraz uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA I-4110-1/20) zachodzi podstawa do stwierdzenia, że instytucja powołana do zapewnienia praworządności łamie prawo i popełnia przestępstwo.

Przypominamy, że wydawane orzecznictwa przez neo-sędziów podlegają uchyleniu z mocy prawa. W przypadku postępowań cywilnych na podstawie art. 379 pkt 4 in fine k.p.c., a karnych na podstawie art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k.

W związku z powyższym warto, jest zawsze zasięgnąć rady specjalisty z zakresu prawa, który jest w stanie sprawdzić, czy sędzia orzekający w sprawie posiada zdolność do wydawania orzecznictwa, aby wydany przez niego wyrok nie posiadał wady prawnej. Taką poradę wraz możliwościami, jakie daje Państwu prawo w zakresie zapewnienia sobie sprawiedliwego procesu, można uzyskać w naszej kancelarii, pisząc na adres: kontakt@legaartis.pl

Potrzebujesz pomocy prawnej, napisz do nas lub zadzwoń już teraz.

☎️ 579-636-527

📧 kontakt@legaartis.pl

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version