Największy na świecie deweloper, Evergrande, ogłosił swoją upadłość, skonfrontowany z długami osiągającymi imponującą sumę 340 miliardów dolarów. Z tego znaczący fragment, tj. około 19 miliardów dolarów, stanowi zobowiązania zagraniczne. Dane dostarczone przez Bloomberg wyraźnie ukazują, że ogromne zadłużenie grupy Evergrande obejmuje również spore długi zaciągnięte poza granicami Chin. Analiza przeprowadzona przez niemieckiego eksperta, Valerii Hallera, rzuca światło na ten upadek giganta nieruchomościowego jako jedną z oznak pewnego trendu panującego na światowych rynkach, które mogą wywrzeć wpływ na gospodarkę nie tylko Chin, ale także Niemiec.
Należy pamiętać, że niecały tydzień temu inny znany niemiecki deweloper, Project Investment, ogłosił upadłość. W przypadku tego niemieckiego koncernu deweloperskiego, trzy spośród czterech spółek ogłosiły niewypłacalność. Ta równoległa sytuacja z upadkiem Evergrande wskazuje na pewne wspólne determinanty. Analogicznie do tego, co miało miejsce w przypadku chińskiego giganta, jednym z kluczowych powodów klęski niemieckiego dewelopera jest brak zainteresowanych nabywców dla wybudowanych mieszkań. Szczególnie młodzi ludzie mają obecnie kłopot z dostaniem kredytu hipotecznego. Wzrastające koszty utrzymania i wysokie stopy procentowe kształtują obecny klimat ekonomiczny, skutkując tym samym niewielką zdolnością kredytową dla wielu osób.
Skutki bankructwa Evergrande Group
Największy na świecie deweloper, Evergrande, ogłosił swoją upadłość, skonfrontowany z długami osiągającymi imponującą sumę 340 miliardów dolarów. Z tego znaczący fragment, tj. około 19 miliardów dolarów, stanowi zobowiązania zagraniczne. Dane dostarczone przez Bloomberg wyraźnie ukazują, że ogromne zadłużenie grupy Evergrande obejmuje również spore długi zaciągnięte poza granicami Chin. Analiza przeprowadzona przez niemieckiego eksperta, Valerii Hallera, rzuca światło na ten upadek giganta nieruchomościowego jako jedną z oznak pewnego trendu panującego na światowych rynkach, które mogą wywrzeć wpływ na gospodarkę nie tylko Chin, ale także Niemiec.
Należy pamiętać, że niecały tydzień temu inny znany niemiecki deweloper, Project Investment, ogłosił upadłość. W przypadku tego niemieckiego koncernu deweloperskiego, trzy spośród czterech spółek ogłosiły niewypłacalność. Ta równoległa sytuacja z upadkiem Evergrande wskazuje na pewne wspólne determinanty. Analogicznie do tego, co miało miejsce w przypadku chińskiego giganta, jednym z kluczowych powodów klęski niemieckiego dewelopera jest brak zainteresowanych nabywców dla wybudowanych mieszkań. Szczególnie młodzi ludzie mają obecnie kłopot z dostaniem kredytu hipotecznego. Wzrastające koszty utrzymania i wysokie stopy procentowe kształtują obecny klimat ekonomiczny, skutkując tym samym niewielką zdolnością kredytową dla wielu osób.
Postępowanie upadłościowe Evergrande Group
Deweloper China Evergrande złożył wniosek o ochronę przed upadłością w Stanach Zjednoczonych, gdyż firma obecnie realizuje rozbudowaną umowę restrukturyzacyjną z międzynarodowymi wierzycielami, którzy posiadają obligacje firmy o znaczącej wartości miliardów dolarów – poinformował portal Financial Times. Evergrande, olbrzymi gracz na globalnym rynku nieruchomości, którego potencjalna niewypłacalność wywołała pogłębienie kryzysu zadłużenia na światowym rynku nieruchomości dwa lata temu, wniósł wniosek o postępowanie upadłościowe w Nowym Jorku. Wniosek opiera się na mechanizmie znanym jako „rozdział 15”, służącym zagranicznym przedsiębiorstwom, które dążą do uzyskania uznania restrukturyzacji w USA.
Chińska gospodarka słabnie
Gospodarka Chin, będąca drugą co do wielkości na świecie po Stanach Zjednoczonych, w ostatnim okresie zaczęła wykazywać oznaki osłabienia. Niemiecka stacja telewizyjna ZDF podkreśla, że istnieje wiele czynników przyczyniających się do tego trendu. Jednym z kluczowych elementów jest trwająca presja na sektor nieruchomości, która wywiera istotny wpływ na chińską gospodarkę.
Ponadto, narastające zadłużenie władz lokalnych oraz rekordowy poziom bezrobocia wśród młodych ludzi dodatkowo przyczyniają się do trudności, z jakimi obecnie boryka się chińska ekonomia. Wzrost zadłużenia na poziomie lokalnym oznacza, że coraz więcej regionów oraz miast ma trudności w spłacie swoich długów, co z kolei może wpłynąć na stabilność finansową całego kraju. Zwiększone bezrobocie wśród młodszej generacji ma potencjał skutkować spadkiem konsumpcji i ograniczeniem zdolności zakupowych młodych ludzi, co z kolei wpływa na różne sektory gospodarki.
Niezwykle istotnym wskaźnikiem, odzwierciedlającym trudności gospodarcze Chin, jest również spadek wartości ich narodowej waluty, juana, w porównaniu do dolara. Już od początku roku wartość juana spadła o około 6 procent w relacji do amerykańskiej waluty. To może wskazywać na brak pewności inwestorów oraz zwiększone ryzyko związane z chińską gospodarką.
W związku z tym, złożony zestaw czynników wpływa na osłabienie gospodarki Chin, która jeszcze niedawno była silnym motorem światowej ekonomii. Jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie kroki zaradcze, istnieje ryzyko, że spowolnienie chińskiej gospodarki będzie miało dalekosiężne skutki na skalę globalną, w tym dla relacji handlowych i ekonomicznych z innymi krajami, w tym Niemcami.
Rośnie niepokój o wpływ na gospodarkę Niemiec
Analizując możliwe scenariusze, można zauważyć, że jeśli konsumenci i przedsiębiorstwa w Chinach zaczęłyby ograniczać swoje wydatki i inwestycje, to miałoby to istotne konsekwencje dla niemieckiej gospodarki. Eksperci wskazują na to, że Niemcy są jednym z krajów, które silnie polegają na handlu międzynarodowym, a relacje handlowe między Chinami a Niemcami są ważne dla obu stron. Niemieckie firmy często dostarczają produkty i usługi na rynek chiński, a także korzystają z chińskich dostawców i rynków zbytu. W związku z tym spadek popytu w Chinach mógłby wpłynąć na niemieckich eksporterów oraz inne przedsiębiorstwa związane z globalnym łańcuchem dostaw.
Nie tylko handel, lecz także sytuacja na rynku nieruchomości w Niemczech jest istotnym aspektem tej kwestii. Wzrost kosztów życia w Niemczech może wpłynąć na zdolność wielu osób do pozyskania kredytu hipotecznego, co z kolei może mieć wpływ na rynek nieruchomości. Osoby, które nie są w stanie sobie pozwolić na zakup nieruchomości lub na pokrycie kosztów związanych z mieszkaniem, mogą napotkać trudności w zakresie stabilności finansowej, a to może wpłynąć na ogólną kondycję gospodarczą kraju.