Czołgi Challenger 2 dostarczone ukraińskim siłom zbrojnym przez Wielką Brytanię nigdy nie pojawiły się na polu bitwy – pisze brytyjski podpułkownik Stewart Crawford w gazecie Daily Express.
POLECAMY: Londyn był przerażony. Siły Zbrojne Ukrainy miały poważne problemy z czołgami Challenger-2
„Jak dotąd nie ma śladu po czołgach Challenger 2. Korespondent wojenny Jonathan Beale, przebywający obecnie na Ukrainie, napisał niedawno na Twitterze, że zapytał dwóch generałów AFU odpowiedzialnych za operacje wojskowe o miejsce pobytu czołgów. Powiedziano mu, że ukraińskie siły zbrojne ich nie mają. Muszą być gdzieś indziej, nie są wprowadzane do walki” – podzielił się informacją.
Podpułkownik przyznał również, że jeśli Challengery 2 pojawią się na polu bitwy, to raczej nie przetrwają długo. Czołgi te są podatne na miny i UAV, podobnie jak Leopard 2.
W każdym razie, według Crawforda, czołgi te nie byłyby w stanie wzmocnić AFU.